Do góry

Prognoza na listopad 2023

VI Wojna Bliskowschodnia

Dzieje współczesnego Izraela, którego narodziny niepodległości datowane są na 14 maja 1948 roku, są osadzone w licznych konfliktach zbrojnych, jakie miały miejsce od tego momentu. Izrael stoczył ze swoimi arabskimi sąsiadami kilka krwawych wojen. XX wieczne perypetie starożytnego Lewantu są burzliwe, dramatyczne, pełne konfliktów, sporów, rywalizacji, ale też dynamicznego rozwoju. Izrael mimo wrogiego mu otoczenia i ciągłego zagrożenia, jest nowoczesnym państwem, z wysokorozwiniętym przemysłem, rolnictwem, nauką i kulturą. Jest jedyną demokracją na Bliskim Wschodzie, gdzie dominują autorytarne reżymy, teokracje i despotie.

Jednak powstaniu Izraela towarzyszyły dramatyczne okoliczności. Państwo to powstało bowiem na terenach arabskich na drodze imigracji uciekających przed prześladowaniami i holocaustem Żydów oraz w formie militarnego przewrotu, co z miejsca wywołało ostre spory i konflikty z arabami, zwłaszcza z mieszkającymi na tych terenach Palestyńczykami.

W kolejnych latach doszło do pięciu dużych i poważnych konfliktów zbrojnych. Pierwszym była I wojna izraelsko-arabska (1948-1949). Kolejnym wielkim starciem była wojna sueska (1957-1967). 05 czerwca 1967 Izrael zaatakował Egipt, Syrię i Jordanię niszcząc w ciągu sześciu dni arabskie wojska (Wojna sześciodniowa), która była wielkim zwycięstwem Izraela. Zdecydowanie przeciwny przebieg miała wojna Jom Kipur z 1974, która choć skończyła się zwycięstwem Izraela zaatakowanego niespodziewanie przez arabskich sąsiadów, to jednak była wielkim ciosem i traumą dla Izraelczyków. Wyniszczający charakter miała również wojna w Libanie (1982-1985). Doszły do tego liczne mniejsze konflikty, jak Intifada oraz operacje wojskowe związane przede wszystkim z konfliktem z Palestyńczykami.

I choć na Bliskim Wschodzie nigdy przez ostatnich sto lat nie było spokojnie, to z całą mocą można powiedzieć, że w październiku wybuchła nowa, bardzo groźna, krwawa, niosąca poważne konsekwencje międzynarodowe wojna.

07 października o godz. 6.30, niemal dokładnie w pięćdziesiątą rocznicę wojny Jom Kipur terrorystyczna organizacja palestyńska Hamas dokonała masowego, niezwykle agresywnego i okrutnego ataku na całkowicie zaskoczony i nieprzygotowany do działań wojennych Izrael.

Hamas dokonał szeregu mordów i rzezi w przygranicznych osiedlach oraz na uczestnikach festiwalu muzycznego. Obrazy tego, co czynił Hamas, przypominają sadystyczne praktyki ISIS (Państwa Islamskiego) – ścinanie głów, wybijanie oczu, wypruwanie brzuchów ciężarnych kobiet, gwałty i tańce nad ciałami zamordowanych dzieci.

By lepiej zobrazować astrologiczne tło października zacytuję fragment mojej prognozy na październik 2023:

„Październik będzie pod tym względem wyjątkowy niosąc potężną falę zdarzeń, zmian, wstrząsów, zawirowań i ostrych kryzysów. Stagnacja zamieni się zatem diametralnie, co będzie mieć wpływ na wiele globalnych procesów i zjawisk. Wspomniany zaś wcześniej Mars wkroczy bowiem w połowie miesiąca w znak swojego danego władztwa – w Skorpiona.

Pierwszym akordem mocnego uderzenia będzie półkrzyż planet w znakach kardynalnych, który utworzy Mars w Wadze, Pluton w Koziorożcu i Eris w Baranie. Podobny półkrzyż miał miejsce w maju, z tym, że w znakach stałych.

Półkrzyż Marsa, Plutona i Eris jest groźny i niezwykle agresywny. Wszystkie trzy planety mają ze sobą coś wspólnego. Pluton jest następcą Marsa w znaku Skorpiona, jego tzw. wyższą oktawą. Obie planety cechuje agresja, przemoc, wojna, śmierć. Dochodzi do tego jeszcze Eris – w mitologii bliźniacza siostra Aresa-Marsa. Planety obsadzają znaki kardynalne, więc okres pierwszych dwóch tygodni października przyniesie potężny wzrost globalnego napięcia.

Półkrzyż Marsa, Plutona i Eris zamieni się w połowie miesiąca na inną wersję. Marsa w znaku Wagi zastąpi Księżyc na nowiu (w koniunkcji ze Słońcem i Merkurym). Jednocześnie dojdzie wtedy do częściowego zaćmienia Słońca, co czyni ten półkrzyż iście piekielnym, groźnym i dramatycznym. W okresie między 13 a 17 października dojdzie do dużych i poważnych katastrof naturalnych – trzęsienia ziemi lub innych przyrodniczych kataklizmów z dużą ilością ofiar.

Jakby tego wszystkiego było mało, pod sam koniec miesiąca znów dojdzie do dużego przesilenia. Pełnia Księżyca w znaku Byka (Słońce w Skorpionie) nałoży się na opozycję Merkurego z Jowiszem. Pełni towarzyszyć będzie częściowe zaćmienie Księżyca. Znów media zalane zostaną fala ponurych, pesymistycznych wiadomości.”

Wojnie Izraela z Hamasem towarzyszy groźny, niebezpieczny proces wewnętrzny. Od kilku lat bowiem w Izraelu ma miejsce poważny kryzys demokracji i staczanie się tego państwa w stronę populistycznego autorytaryzmu.

W każdych kolejnych wyborach do władzy zaczęli dochodzić nacjonaliści, populiści, narodowo-religijni fundamentaliści, a nawet żydowscy faszyści. Od wielu miesięcy Izraelem wstrząsały społeczne protesty. Ulicami przetaczały się ogromnie marsze protestacyjne niezgadzających się na radykalnie prawicowy przewrót i upadek demokracji obywateli Izraela.

To co się działo w Izraelu, to niemalże identyczna sytuacja, jaka miała miejsce w Polsce, na Węgrzech i w Turcji, gdzie władza zdominowana została przez nacjonalistycznych i religijnych radykałów i przejęła kontrolę nad najwyższymi organami sądowniczymi.

Postacią, która ich wprowadziła na salony, wykorzystała do politycznych gier w celu utrzymania władzy stał się premier Beniamin Netanyahu uciekający przed oskarżeniami Sądu Najwyższego. W jego horoskopie przez odpowiedzialny za stabilizację i bezpieczeństwo Imum Coeli wędruje lękowy, chwiejny, niosący eskapizm, destabilizujący i „rozmiękczający” Neptun.

Dodatkowo tranzytujący Pluton znalazł się w kwadraturze do jego Słońca. Dokładnie taki sam aspekt miał premier Wielkiej Brytanii David Cameron, gdy ogłaszał referendum brexitowe. I choć nie chciał wyjścia Wielkiej Brytanio z UE, to swoją decyzją uruchomił ten destrukcyjny proces.

Coś podobnego czynił Netanyahu, który wprawdzie nie jest zamordystą i nacjonalistą, ale chętnie się wysługiwał takimi ludźmi, by utrzymać władzę. Podobne złudzenia mieli niemieccy chrześcijańscy demokraci, którzy wprawdzie pogardzając NSDAP Adolfa Hitlera postanowili wykorzystać ich do gier, do walki z komunistami. Jak się to skończyło, każdy doskonale wie.

Kilka miesięcy temu, gdy izraelscy nacjonaliści zaczęli proces demontażu trójpodziału władz, Saturn znalazł się w opozycji do Marsa w horoskopie Izraela. Niestety Izrael czeka w kolejnych latach bardzo ciężki kryzys.

Istnieją dwa horoskopy niepodległości państwa Izrael. Oba są na 14.05.1948. Pierwszy na godzinę 16.00, gdy została ogłoszona deklaracja niepodległości. Drugi, gdy przywódca Izraela Ben Gurion skończył przemowę słowami „narodził się Izrael”, co miało miejsce o godzinie 16.32. W pierwszym horoskopie Imum Coeli horoskopu jest w 25 stopniu Koziorożca. W drugim – w 3 stopniu Wodnika.

Ma to o tyle znaczenie, że jest to obszar niedawnego i obecnego położenia tranzytującego Plutona. Ta niszczycielska, destrukcyjna i groźna w działaniu planeta przebywała w I wersji horoskopu Izraela w latach 2020-2021, gdy Izrael zaczął się staczać w odmęty nacjonalistycznego i religijnego szowinizmu, gdy do głosu zaczęły dochodzić skrajne, sfanatyzowane nurty religijne i narodowe, gdy zaczęły upadać rządy jeden po drugim, a wybory goniły kolejne wybory. Ale to także dokładnie wtedy zaczęły się przygotowania Hamasu do uderzenia na nic niepodejrzewający, zajęty swoimi sprawami Izrael.

Służby wywiadu zamiast zajmować się zagrożeniami terrorystycznymi, skoncentrowane były na sprawach wewnętrznych, a wielu żołnierzy i pracowników wywiadu w imię protestu przeciw upadkowi demokracji zaczęło rezygnować z pracy osłabiając czujność izraelskiego – najlepszego na świecie – wywiadu.

W II wersji horoskopu Izraela Pluton będzie wędrować przez IC w latach 2024-2026. Jednak gdy przyjrzymy się na dyrekcje w II wersji horoskopu, od razu rzuca się w oczy niedawna i nadciągająca dyrekcja Saturna i Plutona przez ascendent tegoż horoskopu. Ascendent jest zatem w kleszczach, w midpunkcie między Saturnem i Plutonem. Saturn wędrował dyrekcyjnie przez ascendent tej wersji horoskopu Izraela w latach 2020-2022, Pluton zaś będzie tam w latach 2024-2026, czyli wtedy, gdy w tranzycie na IC będzie Pluton!

Jakby tego wszystkiego było mało, w horoskopie ataku Hamasu na Izrael Pluton znajduje się na Imum Coeli, zaś Mars na ascendencie. Nietrudno zauważyć, że intencje pomysłodawców ataku mają za cel zniszczenie izraelskiej państwowości, ale w sprytny, przebiegły sposób. Nie przez militarną agresje, ale przez niszczenie reputacji państwa izraelskiego, ściągnięcie na Izrael międzynarodowego potępienia za działania antyterrorystyczne, wrogość elit, intelektualistów i demokratów, którzy zaczną stawać po stronie palestyńskich ofiar.

Tranzyt Plutona w obu wersjach horoskopu Izraela jest straszliwie groźny dla niepodległości, państwowości i liberalizmu w tej jedynej na Bliskim Wschodzie demokracji. Polityczny zamęt, protesty, strajki, wewnętrzny konflikt są na rękę wrogom Izraela i wrogom dekoracji w ogóle, więc to nie tylko problem natury politycznej, to problem globalnej walki autorytaryzmu i stojących za nim potworów i dyktatorów z liberalną demokracją, która jest zagrożona. A izraelska jest zagrożona w stopniu wielokrotnym, bo wizerunkowym, demokratycznego kraju, który zabija kobiety i dzieci.

To także kwestia przetrwania państwa Izrael, które tranzyt Plutona może co najmniej osłabić, ale nawet i zniszczyć, ewentualnie zamienić na nacjonalistyczną teokrację w stylu co najmniej tureckim, ale możliwe, że też irańskim. Oczywiście nie od razu, ale etapami, stopniowo, tak jak to znamy z innych przypadków upadających świeckich państw staczających się w stronę nacjonalizmu, religijnego szowinizmu i populizmu, co stało się w Turcji, w Afganistanie, w Czeczenii, Tunezji itd.

I choć to straszliwa cena i potworny koszt, to sierpniowy latawiec oraz groźne i niszczące październikowe półkrzyże wraz z terrorystycznym zamachem Hamasu i wojną mogą uratować izraelską demokrację – kluczowego dla światowego bezpieczeństwa sojusznika Stanów w tej części świata.

Te okrutne i potworne aspekty w horoskopie Izraela sprawiają, że kraj się jednoczy, mobilizuje do walki, broni przed zewnętrznym wrogiem, ale płaci za to wysoką cenę w postaci licznych ofiar, drastycznego pogorszenia sytuacji ekonomicznej.

Dzieje się też coś znacznie gorszego. Izrael z ofiary zamienia się agresora. Wojna w zaludnionych rejonach Strefy Gazy niesie ze sobą olbrzymie straty po stronie cywilnych Palestyńczyków, co wywołuje gwałtowne protesty państw arabskich i zachodniej lewicy.

Izrael jest bliski podpisania tzw. umów Abrahamowych ze swoimi dawnymi arabskimi wrogami. Niewątpliwie atak Hamasu był inspirowany z Iranu, który obawiał się sojuszu arabsko-izraelskiego. W działaniach Hamasu palce maczała również Rosja, której zależy na odwróceniu uwagi od wojny w Ukrainie.

Czy zatem dojdzie do wielkiej wojny na Bliskim Wschodzie? Niekoniecznie. Państwa arabskie nie przyłączyły się do wojny w obronie Palestyńczyków, bo nie są zainteresowane wojną z Izraelem. Wojna ta jest jednak sama w sobie straszliwie groźna. Wywołuje kolejne gorące ognisko zapalne na światowej mapie konfliktów zbrojnych zachęcając reżymy i terrorystów do podobnych akcji, zamachów i działań przewidując bezkarność i wolną rękę do działania.

Patrząc na szalenie groźne i destrukcyjne układy w horoskopie Izraela można być pewnym, że najgorsze Izrael ma dopiero przed sobą. Państwo to czekają zagrożenia wewnętrzne – polityczny chaos i upadek demokracji. Dochodzi do tego ostra rywalizacja z Iranem, napięcia związane z sąsiadami, problem palestyński, pogarszająca się opinia Izraela, który w wojnie z Hamasem odpowiada za śmierć tysięcy cywilów, by zrozumieć, że sprawy w tym rejonie świata raczej nie idą w dobrym kierunku.

Niebo w listopadzie

Słońce przebywa w znaku Skorpiona, by 22.11 o godz. 15.02 wejść w znak Strzelca. Ze Skorpiona do Strzelca przewędruje również Merkury. Wenus przemieści się z Panny do Wagi. Mars wędruje przez Skorpiona i 24.11 wejdzie w znak Strzelca. Jowisz retrograduje w Byku. Saturn również przemieszcza się ruchem wstecznym w Rybach, jednak 04.11 wkracza w ruch postępowy. Uran retrograduje w Byku, Neptun zaś w Rybach. Pluton przemieszcza się w ostatnich stopniach Koziorożca. Nów Księżyca będzie mieć miejsce 13.11 w Skorpionie. Pełnia zaś 27.11 w Bliźniętach.

Wyjątkowo gorący listopad - świat w listopadzie

Po kilku miesiącach względnej stagnacji, w październiku doszło do wyraźnego przyspieszenia i drastycznego wzrostu napięcia. Listopad przyniesie kontynuację tych wstrząsów. Czekają nas bowiem w nadchodzących tygodniach na niebie dwie mocne, ostre i twarde figury. Pierwszą jest półkrzyż stało-zmienny, który utworzy się 13.11 podczas nowiu Księżyca, gdy Słońce, Księżyc i Mars w znaku Skorpiona znajdą się naprzeciw Urana w Byku.

Do tej ostrej linii planetarnej kwadraturę utworzy Saturn w Byku. Półkrzyż ten, niezmiernie agresywny i wybuchowy, będzie mieć oczywiście wpływ na wojnę, która rozpętała się na Bliskim Wschodzie. Konflikt izraelsko-palestyński wejdzie w nową, zjadliwą fazę. Jednak za parawanem działań wojennych toczą się polityczne rozgrywki, przeciąganie liny między walczącymi o wpływy na Bliskim Wschodzie Iranem, Arabią Saudyjską, Turcją, Rosją oraz sojuszem amerykańsko-izraelskim.

I choć wiadomo, że konfliktu palestyńsko-izraelskiego nie da się rozwiązać na drodze militarnej, gdyż żyjący w beznadziei Palestyńczycy są zdesperowani i zdeterminowani do tego, by walczyć, choćby nie miało to żadnego sensu. Nie ma jednak chętnych do rozkręcania wielkiej wojny na Bliskim Wschodzie, więc wielcy arabscy regionalni gracze ograniczą się do ostrych słów potępienia, ale wielkiej wojny rozkręcać nie będą. Za duże pieniądze są do zarobienia po ewentualnym podpisaniu tzw. Porozumień Abrahamowych.

Pojawia się zatem cień szansy na pewne polityczne rozwiązanie tego straszliwie groźnego i krwawego konfliktu, a właściwie tej fazy konfliktu, gdyż nikt nie liczy na rychły pokój w tym rejonie świata. Pewną nadzieję przynosi inna figura, która się pojawi na niebie również na nowiu – 13.11. Jest nią niezwykle rzadka konfiguracja, zwana trapezem, której na niebie nie było od kilkudziesięciu lat, a pojawiła się pierwszy raz w lipcu.

Trapez złożony z jednej nieharmonijnej oraz z trzech harmonijnych figur przyniósł niezwykłe lato, rekordowo spokojne, pogodne i ciepłe, czego echa nadal się jeszcze w pogodzie się pojawiają w postaci bardzo ciepłej jesieni. Trapez złożony z opozycji stellum nowiu (Słońce, Księżyc, Mars) w opozycji do Urana w Byku, w sekstylu z Neptunem w Rybach oraz Plutonem w Koziorożcu.

Obecność trapezu świadczy o tym, że powoli zaczynają się tworzyć stacjonarne, spokojne, harmonijne aspekty między długo wędrującymi planetami(Uranem, Plutonem i Neptunem). Może się zatem okazać, że rozwiązaniu konfliktu izraelsko-palestyńskiego potrzebna była krwawa ofiara dziesięciu tys. niewinnych cywilów po obu stronach wojny.

Kolejna ostra figura pojawi się na niebie 27.11, na pełni Księżyca, którą utworzy pełnia (Słońce w Strzelcu w koniunkcji z Marsem wraz z Księżycem w Bliźniętach) w kwadraturze do Saturna w Rybach. Końcówka miesiąca znów zaogni sytuację na świecie i rozpali wojenny ogień.

Na froncie ukraińskim jesień powoduje spowolnienie intensywności działań wojennych, ale na pewno nie będzie tam spokojnie. Ukraina znajduje się bowiem w najgorszym, najtrudniejszym momencie jej historii na skalę dziesięcioleci, a może nawet stulecia. Tranzytujący Saturn znajduje się naprzeciw stellum w radixie Ukrainy (Słońce, Wenus, Merkury, Jowisz). Saturn również znajduje się na Słońcu horoskopu rosyjskiej agresji, a Uran tranzytuje Imum Coeli ukraińskiego radixa.

Ukraina wkracza w najcięższą fazę wojny. Uwaga mediów, analityków i polityków odwróciła się od Ukrainy, więc to straszliwie groźny moment wojny i czas, gdy Ukraina może zostać przehandlowana za inne sprawy. Deklaracje Republikanów, którzy szykują się do przyszłorocznych wyborów prezydenckich, że odetną pomoc dla Ukrainy to groźne wiadomości nie tylko dla Ukrainy, ale dla całej Europy i nas w Polsce.

Tranzytujący Uran i Saturn wkroczyły w pozycje stacjonarne, czyli się na kilka miesięcy zatrzymały, a zatem są piekielnie mocne. To będzie zatem ciężki czas dla Ukrainy, tym bardziej, że w horoskopie Paktu Północnoatlantyckiego tranzytujący Saturn znajdzie się w opozycji do Słońca paktu, więc Zachód może się wahać w kwestii wyraźnej pomocy Ukrainie. Rosja na pewno wykorzysta ten czas, choć pewnym sojusznikiem Ukraińców może okazać się… zima, która utrudnia działania wojenne.

Ukraina jednak nie zostanie pokonana. Już w marcu na poszarpany tranzytem Urana IC horoskopu Ukrainy wkroczy pomyślny Jowisz. Wygląda na to, że Biden zechce zakończyć wojnę przed wyborami prezydenckimi, a sukcesu potrzebuje mocno. Jowisz plus amerykańskie myśliwce F16 i pociski ATACAMS dokonają przełomu podczas wiosennej ofensywy.

To będzie także bardzo ciężki w naturze miesiąc z licznymi kataklizmami i dramatycznymi zdarzeniami. Będą mieć bowiem miejsce silne trzęsienia ziemi, zwłaszcza w okresie 12-15 listopada. Katastrofy komunikacyjne, ale też przyrodnicze, będą mieć miejsce również w okresie 26-30 listopada.

Trzęsienie ziemi nad Wisłą (kraj)

„Prognozowanie jest trudne, zwłaszcza gdy dotyczy przyszłości” powiedział wybitny fizyk Niels Bohr. Październikowe wybory okazały się wielkim zaskoczeniem dla niemal wszystkich obserwatorów i analityków polityki. Dla astrologów jednak październikowa elekcja nie była wielką niespodzianką, może poza jej zasięgiem i rozmiarem.

Pierwszą wstępną prognozę wyborów napisałem już jesienią 2022 roku. Kolejną, gdy pojawiły się hipotetyczne daty wyborów – w maju tego roku, a kiedy data wyborów została zaklepana, analizowałem już tylko termin 15.10. Zastosowałem spopularyzowaną przez Piotra Piotrowskiego metodę analizy horoskopu wojny, którą opisał XVII wieczny astrolog Nicolas Culpeper. Moje wnioski związane z prognozą podzielili także ini astrolodzy – wspomniany Piotrek Piotrowski, Mirek Czylek i inni. Doszliśmy do wniosków, że opozycja wygra wybory, ale… I tu pojawiło się wiele pytań, wątpliwości, niejasności.

Minęło już bowiem kilka tygodni od wyborów i… u wielu osób pojawia się intuicyjne odczucie, że tak naprawdę jeszcze „coś” przed nami, że to niemożliwe, by teraz wszystko wróciło do jakiejś w miarę przewidywalnej równowagi, normy, spokoju à la nudna Dania, Holandia lub Szwajcaria.

Odczucie to jest jak najbardziej słuszne. Polska znajduje się bowiem w bardzo trudnym momencie dziejów. W horoskopie chrztu Polski z 966 roku ma miejsce niezwykle groźna i ekstremalna kwadratura Plutona do Słońca i Medium Coeli chrztu, wielokrotnie omawiana przeze mnie w poprzednich prognozach – https://solarius.pl/kategoria/prognozy-miesieczne/

Polska była już bowiem jedną nogą w autorytarnym systemie, w którym opozycja już wygrać wyborów nie ma żadnych szans, co ma miejsce na Węgrzech, w Turcji, w Rosji, na Białorusi, w Wenezueli, na Kubie itd.

Owszem, zdarzało się, że populiści przegrywali wybory, jak Meciar i Fico na Słowacji, jak Babisz w Czechach. Jednak ci demagodzy mieli płytkie poparcie i jeszcze słabe zakorzenienie, gdyż tracili władzę dość szybko, nie później niż po pierwszej kadencji lub na skutek awantur lub konfliktów w swoim środowisku politycznym.

Sytuacja wygląda zupełnie inaczej, gdy populiści i autokraci ponownie wygrywają wybory. Po II kadencji ich władza jest już tak silna, że właściwie są nie do zatrzymania. Tak bowiem ustabilizowała się władza Hitlera w Niemczech, Łukaszenki na Białorusi, Orbana na Węgrzech, Erdogana w Turcji i Putina w Rosji.

Wielu analityków przed wyborami z dużym pesymizmem patrzyło na wynik wyborów. Przy kontroli mediów publicznych, przejętym sądownictwie, zwłaszcza Trybunale Konstytucyjnym, posiadając ogromne środki finansowe rzucane na kiełbasę wyborczą, kontrolując służby specjalne, podporządkowaną sobie policję i wszystkie państwowe urzędy, przy wspierającej reżym potędze Kościoła Katolickiego rządzący nie mieli prawa tych wyborów przegrać.

W politologii nazywa się to state capture – przechwycenie państwa, sytuacja, gdy system jest już tak utrwalony, że obalić go może jedynie tzw. „ulica lub zagranica”. O przegranej w demokratycznych i równych wyborach nie ma już jednak mowy. Owszem, Prawo i Sprawiedliwość może nie zdobyłoby aż tak wielkiego poparcia, jak poprzednio, ale stosując sprytne sztuczki, szantażując i przekupując potencjalnych koalicjantów, władzę utrzymałoby na pewno, gdyż w badaniach wychodził wyborczy remis.

Opozycja jednak wybory wygrała. I to było imponujące zwycięstwo, gdyż właściwie wbrew opisywanym przez badaczy i historyków trendom.

Politolodzy odnotowali, że październikowa polska elekcja to pierwszy w historii przypadek, gdy po ustabilizowaniu władzy przez populistyczny reżym, system ten traci władzę. Odtworzył się zatem mit Polski, jako niezwykłego społeczeństwa. W Polsce się bowiem wszystko zaczęło (1989) i wszystko się w Polsce skończy (2023)…

Przed wyborami nic nie zapowiadało wielkiej mobilizacji, zwłaszcza wśród młodzieży. Doszła do tego imponująca frekwencja sięgająca 75% będąca absolutnym rekordem po 1988 roku, tłumy ludzi czekających do późnej nocy w lokalach wyborczych, niezwykła mobilizacja polonii.

Kluczem do tych pomyślnych dla demokracji zdarzeń, był wiosenny tranzyt Jowisza przez bombardowane kwadraturą Plutona Słońce i MC horoskopu chrztu. Co 12 lat Jowisz ratuję Polskę z opresji (2011 – zatrzymanie pochodu Kaczyńskiego po katastrofie smoleńskiej, 1999 – wejście do NATO, 1988 – upadek komunizmu, 1976 – powstanie demokratycznej opozycji – KOR, 1964 – akurat nic, 1953 – śmierć Stalina wraz ze złagodzeniem totalitarnego komunizmu).

Tak duże zwycięstwo opozycji sprawiło, że Kaczyński zrozumiał, że przegrał. Miał on bowiem w zanadrzu wariant siłowy, plan wykorzystania służb specjalnych do podsłuchów i szantaży opozycji – o czym wspomniał były szef CBA Paweł Wojtunik, ewentualnie rozpętanie zamieszek w stylu trumpowego „marszu na Kapitol”.

Kaczyński wie, że wybory przegrał, ale się z tym nie godzi, stąd obstrukcja przy powołaniu nowego rządu oraz plany demonstracji na 11 listopada. Kaczyński liczy bowiem, że po tym, jak PiS zabezpieczyło pieniądze, ważne stanowiska i wpływy w urzędach, a opozycja się skłóci, będą przyspieszone wybory, po których odzyska władzę.

I choć ekstremalnie trudna kwadratura Plutona do Słońca i MC horoskopu chrztu grozi niepokojami, zamieszkami, konfliktem wewnętrznym lub zewnętrznym zagrożeniem, to też można ją rozumieć jeszcze w inny sposób.

Pluton w kwadraturze do Słońca i MC chrztu oznacza katastrofę, dramatyczny wstrząs, swoisty „koniec świata” – ale w innym zupełnie rozumieniu. Gdy spojrzymy na na razie ogólny układ planet pierwszego posiedzenia sejmu X kadencji na 13.11 (jeszcze godzina jest nieznana), to widać, że to będzie sejm wyjątkowy.

13.11 będzie mieć miejsce bowiem bardzo ostry i twardy półkrzyż omawiany w części dotyczącej prognozy dla świata, złożony z nowiu w Skorpionie zasilanego Marsem, w opozycji do Urana, w kwadraturze do Saturna. Taka piekielna figura w horoskopie sejmu X kadencji oznacza, że wraca historyczna analogia. Ostatnim sejmem czasów PRL był również sejm X kadencji, który został wybrany w czerwcowych wyborach w 1989 roku.

I choć był on kontraktowy (częściowo demokratycznie wybrany), to i tak przyniósł olbrzymie zmiany i rewolucję społeczno-polityczno-ekonomiczną. Nowy sejm też będzie mieć zaszytą rewolucyjną moc. I choć czekają nas gorące spory, awantury, burzliwe obrady, protesty, blokady, a może nawet i zamieszki, to sejm X kadencji dokonany epokowych zmian w Polsce na trudną do wyobrażenia skalę, łącznie z przygotowaniami do nowej konstytucji i nowego numeru Rzeczpospolitej – piątej – V RP.

Czeka nas bowiem rewolucja obyczajowa – liberalizacja aborcji, związki partnerskie, legalizacja małżeństw homoseksualnych i być może nawet akceptacja adopcji dzieci przez związki homoseksualne, definitywny rozdział Kościoła od państwa i odcięcie państwowych funduszy płynących na działalność KK, upadek jego potęgi, związany z przemijaniem mitu Jana Pawła II i jego formuły.

Dojdą do tego decyzje związane z wejściem Polski do elitarnego klubu państw rządzących Unią Europejską, do grupy G20, wraz z wieloma jeszcze innymi prestiżowymi funkcjami.

Na polu gospodarczym też idą wielkie zmiany. Zapadną pierwsze decyzje o wejściu Polski do strefy euro, czeka nas przebudowa armii, energetyki, rolnictwa, szkolnictwa, ekologiczna rewolucja i wiele, wiele innych przeobrażeń, o których nowa władza nawet nie myśli lub nie ma ich w planach.

Dla dużej części Polaków będzie to zatem coś w rodzaju katastrofy i końca świata – ich spokojnego, konserwatywnego, tradycyjnego świata, co wywoła duże napięcia i konflikty, ale co jest procesem nieuchronnym, jak każda zmiana społeczna.

Czy jednak Kaczyńskiemu uda się podpalić kraj i czy wróci do tego, co jedynie nadaje mu sens życia – powrotu do władzy? Patrząc na wybuchowy horoskop sejmu X kadencji nie jest wykluczone, że mogą być wcześniejsze wybory parlamentarne, ale raczej nie wcześniej, niż za 2-3 lata, zapewne po wyborach prezydenckich. To jednak nie oznacza, że Kaczyński wjedzie do sejmu na białym koniu.

Czas w polskiej historii Jarosława Kaczyńskiego bowiem definitywnie mija. Od maja 2024 do lutego 2025 przez jego urodzeniowy Księżyc wędrować będzie Saturn, który go potężnie sponiewierał tranzytem przez ascendent w Wodniku (alternatywna wersja) i I dom. Saturn dokończy „dzieła” eliminując go z polityki. Identyczna pozycja Księżyca jest w horoskopie rejestracji Prawa i Sprawiedliwości, więc Saturn przejdzie nie tylko przez Księżyc Kaczyńskiego, ale i przez Księżyc PiS.

Oznacza to, że Prawo i Sprawiedliwość, zmierza ku rozpadowi, podziałowi, awantur, konfliktów i ostrych rozliczeń, a być może zostanie nawet zdelegalizowane, jako organizacja przestępcza po tym, jak zaczną wypadać trupy z szaf po ich rządach.

O przyszłości rządu opozycji na razie wiele nie można powiedzieć, gdyż trzeba poczekać na zaprzysiężenie rządu. Jednak mocna sytuacja lidera opozycji Donalda Tuska, któremu Jowisz tranzytuje Wenus i Imum Coeli horoskopu urodzeniowego, zapowiada, że Tusk sprawnie przejmie władzę.

Jak będzie jednak wyglądać kohabitacja opozycji z prezydentem Dudą? Nie ma bowiem wątpliwości, że Andrzej Duda będzie utrudniać demontaż państwa pisowskiego. W maju Jowisz wejdzie na Słońce w urodzeniowym horoskopie A. Dudy, co zachęci go do twardej postawy, ostrej rywalizacji nie tylko z Tuskiem, jako liderem opozycji, ale też z pretendentami do schedy po Kaczyńskim w macierzystej partii.

Być może Dudzie zamarzy się funkcja przyszłego lidera Prawa i Sprawiedliwości. Jednak zaledwie dwa miesiące później – w lipcu – aż do wiosennych wyborów prezydenckich w roku 2025, przez Słońce Dudy wędrować będzie wybuchowy i wstrząsowy Uran. Wszystko zatem wskazuje na to, że plany Andrzeja Dudy, by przejść do politycznej ofensywy, rozlecą się, jak domek z kart, a ostatni rok jego prezydentury będzie areną porażek, rozczarowań i wstrząsów i dramatycznego spadku poparcia.

Duda podzieli los wszystkich „byłych” prezydentów RP, którzy już nic po swojej kadencji nie zwojowali.

Gospodarka

Jaki wpływ na polską gospodarkę będzie mieć zwycięstwo opozycji? Jak – albo czy – nadciągające polityczne zmiany mogą się przełożyć na finanse i biznes?

Nie ma wątpliwości, że w polskiej gospodarce nie dzieje się najlepiej. Może nie jest to jakiś ciężki kryzys, na miarę początku lat dziewięćdziesiątych, ale ostatnie dwa lata przyniosły niepokojące trendy. Rośnie zadłużenie, mimo, że na tle średniej unijnej wypadamy nieźle, nawet jeśli zliczy się poupychane wydatki poza budżetem. Jednak trzeba pamiętać, że Grecja też nie od razu popadła w zapaść, lecz zadłużała się przez blisko trzydzieści lat oszukując europejskie statystyki.

Nadal jest wysoka inflacja, podczas gdy w niektórych krajach UE ma już miejsce deflacja. Rozdęte wydatki socjalne i polityka luzowania ilościowego (drukowanie pieniędzy) przez NBP dołożyło się mocno do globalnych problemów z drożyzną będącą konsekwencją wojny w Ukrainie.

Mamy również za sobą dwa kwartały ze spadkiem PKB, czyli regularną recesję, której nie było w Polsce od lat 90-tych. Fatalnie wygląda sytuacja w państwowych firmach, w których wraca PRL. Doszły do tego jeszcze awantury z Brukselą i blokada środków z KPO.

Zmiana władzy zaskakująco odciska się w horoskopach ekonomicznych, tak jakby było w planie, że „coś” się ma przełamać.

Opozycja stawia na dogadanie się z Brukselą, więc UE zapewne odblokuje środki z KPO, co na pewno będzie mieć wpływ na krajowe finanse, poprzez poprawę optymizmu inwestorskiego, wzrost notowań złotego i napływ kapitału.

W horoskopie polskiej akcesji do Unii Europejskiej Jowisz tranzytować będzie Słońce. II przejście Jowisza będzie mieć miejsce w listopadzie, a trzecie w lutym.

Optymizm widać również w horoskopie złotego – reforma Grabskiego, wejście złotego w obieg. Jowisz przechodząc przez Słońce i IC tegoż horoskopu między listopadem, a kwietniem 2024, zapowiada generalną poprawę sytuacji ekonomicznej Polski i finansów publicznych.

Podobnie pozytywne znaki widzimy w horoskopie Warszawskiej Giełdy. W marcu Jowisz zacznie tranzyt przez Księżyc GPW, co zapowiada wiosenną hossę.