Do góry

Prognoza wrzesień 2020

Żywie Biełaruś! Жыве Беларусь!

Polacy przez długie lata patrzyli na Białoruś i Białorusinów z poczuciem wyższości i politowaniem obserwując uległość Białorusinów, ich bierność, apatyczność i poddanie się sprytnemu byłemu dyrektorowi radzieckiego sowchozu. Nie mogliśmy uwierzyć, jak można ulegać tak propagandzie, akceptować zamordyzm i totalitarne metody manipulacji.
Historia jednak z nas zadrwiła. To Polacy głosują i popierają populistów i autokratów, a Białorusini powiedzieli im (jemu) „dość”! To pierwszy kraj, który po zalewie populizmu w ostatnich latach dokonuje wyraźnego skrętu w stronę demokracji.

Co takiego się stało, że po dwudziestu sześciu latach nieustannych rządów, utrzymywania się przy władzy dzięki wyjątkowemu sprytowi, pozycja Aleksandra Łukaszenki tak mocno się zachwiała? Czy to już kres białoruskiej dyktatury? Czy Białoruś wróci do grona państw demokratycznych? W którą stronę pójdą przemiany w tej części świata?

Polacy mają romantyczną naturę, więc lubimy takie sceny – narodowowyzwoleńcze powstania, społeczne bunty, zrywy, zrzucanie kajdanów zniewolenia i ucisku. Po ewidentnie sfałszowanych przez reżym Łukaszenki wyborach Białorusini wyrazili swój sprzeciw. Jednak to nie pierwsze sfałszowane przez Łukaszenkę wybory. Nie pierwszy raz wsadza do więzienia oponentów, pałuje opozycjonistów, a nawet morduje konkurentów (Zacharienko, Gonczar, Krasouski, Zawadzki).

Wielokrotnie pisałem o tym, że tego typu autorytarne, okrutne, populistyczne reżymy nie upadają po przegranych przez nich wyborach. Populiści nie tracą władzy w wyniku demokratycznego zwrotu. Zwykle jest to albo zamach stanu, przegrana wojna, śmierć ale przede wszystkim ekonomiczny kryzys, gdyż w naturę populizmu jest wpisana ekonomiczna katastrofa.

Pozycja Łukaszenki zaczęła się chwiać dlatego, że reżymowi skończyły się pieniądze, a główny sponsor Łukaszenki – putinowska Rosja przestała płacić, więc twarde ekonomiczne realia ukazały prawdę o tym patologicznym i ponurym systemie.

„Solidarność” w Polsce nie narodziła się dlatego, że robotnicy zapragnęli wolności, ale dlatego, że w sklepie zabrakło kiełbasy. Amerykańska niepodległość zaczęła się od wojny celnej z Anglią, która niemiłosiernie doiła swoje zamorskie kolonie (tzw. wojna herbaciana). ZSRR i cały blok komunistyczny upadł w 1990 roku, gdyż radziecki system okazał się niewydolny i padł pod ciężarem konkurencji z Zachodem.

A zatem reżym dopóty będzie rządzić, dopóki będzie mieć pieniądze, a te na Białorusi się skończyły. Oblicza się, że Rosja „zainwestowała” w dyktaturę Łukaszenki blisko 100 mld dolarów, a i tak białoruska gospodarka nie rozwija się. Od 2011 roku znajduje się w stagnacji, a w ostatnich latach zaczęła się wręcz kurczyć. To bieda, a nie demokratyczne aspiracje wypędziły ludzi na ulicę, tak samo zresztą, jak na Ukrainie po skorumpowanych rządach Janukowycza.

Co zatem czeka Białoruś? Nie ma co liczyć na szybki pochód demokracji. Nie ma mowy o zachodnim zwrocie w kierunku Europy. Nie będzie ukraińskiego scenariusza na Białorusi, a przynajmniej nie w wersji twardego postawienia się Rosji i ogłoszenia pełnej niezależności, co się nawet nie udało do końca i na Ukrainie.

Klucz do przyszłości Białorusi jest na Kremlu i to główny lokator Kremla trzyma klucze do rozwoju sytuacji. Białoruś znajduje się politycznie mniej więcej w okolicach polskiego roku 1980, w okresie euforii związanej z wybuchem wolności, jaką było powołanie „Solidarności”. Pamiętamy, że potem był 13 grudnia i stan wojenny. Tak samo po zwycięstwie „Pomarańczowej Rewolucji” na Ukrainie nastąpiły ponure rządy Wiktora Janukowycza, a po pierestrojce Gorbaczowa i przemianach za rządów Jelcyna, nadeszło zamordystyczne panowanie byłego KGB-isty Władymira Putina.

Co się takiego stało na Białorusi, co tłumaczy tę zaskakującą i niezwykłą zmianę zachowania naszych wschodnich sąsiadów?

W horoskopie niepodległości Białorusi z 25.08.1991 roku Słońce znajduje się w drugim stopniu Panny. Przez długie lata Białoruś miała wizerunek kraju niskorozwiniętego, zacofanego, rolniczego, ale z drugiej strony spokojnego, porządnego, pozbawionego wielu patologii typowych dla tego rejonu świata – korupcji, oligarchii, zorganizowanej przestępczości. Sami zaś Białorusini – choć żyli skromnie, uważani byli za pracowity, spokojny, zdyscyplinowany i rozsądny naród. Wypisz – wymaluj znak Panny! A to co z Panną kojarzymy – to właśnie zamiłowanie do porządku, niechęć do dokonywania rewolucji, respekt dla władzy, reguł, zasad, pokorna akceptacja trudów i ciężarów codziennej egzystencji. Dodajmy jeszcze, że białoruski dyktator ma Słońce w Pannie, więc ten sojusz narodu z wodzem był bardzo silny.

Jednak wędrujące progresywne Słońce zachowuje się w ostatnich stopniach znaku podobnie, jak Księżyc w pustym biegu. Jest wyjałowione, słabe, wycieńczone, niczym gwiazda, której wypaliło się paliwo wodorowe i albo wybuchnie jako supernowa, albo zacznie się zamieniać w czerwonego, potem brązowego karła i po prostu umrze. Dlatego też białoruski panniasty system zaczął się zapadać i demontować.

Na skutek progresji Słońca, w połowie czerwca, Słońce opuściło Pannę i weszło w znak Wagi. To już nie jest pokorna i zdyscyplinowana Panna, ale kochająca pokój, demokrację, debaty, dyskusje, aktywność społeczną i polityczną Waga.

Doskonale zwykle wyczuwający nastroje społeczne Aleksander Łukaszenka tym razem stracił słuch. Nie zauważył, że Białorusini nie są już spokojną i służebną Panną, ale posiadającą aspiracje, godność, poczucie społecznych więzi i myślenia politycznego Wagę z jej umiejętnościami taktycznymi, zdolnościami do prowadzenia wielopoziomowych gier i negocjacji. Dodatkowo przez te ostatnie 28 lat progresywny Jowisz przeszedł niewiele, zaledwie sześć stopni. Wystarczyło to jednak, by dotarł do Słońca tworząc z nim koniunkcję.

Podobnie istotne procesy widzimy w innej ważnej technice astrologicznej – w dyrekcjach symbolicznych, gdzie Jowisz z Merkurym docierają do Marsa, a Wenus niedawno uczyniła koniunkcję z Marsem. Czy zauważyliśmy coś ciekawego? Jest to wysoka aktywność Wenus – tej samej planety, która jest częścią stellum w piątym domu horoskopu niepodległości Białorusi, która stała się regentem progresywnego Słońca, która w dyrekcji dotarła do Marsa. Ta kochająca pokój, harmonię, piękno i dobro Wenus wkroczyła na okrutnego i agresywnego Marsa.

W tej części świata kobiety nie miały wiele do gadania spełniając służebne i pokorne role matek, żon, poświęcających się rodzinie, ojczyźnie i mężczyznom. Nie bez powodu Łukaszenka gra twardziela, macho. Jego przeciwnikami i konkurentami byli zawsze mężczyźni, których albo zabijał, wsadzał do więzienia, pałował lub wyganiał za granicę. Kobiet nie cenił. Po aresztowaniu głównych konkurentów startujących w sierpniowych wyborach prezydenckich z rozbawieniem patrzył, jak grupa trzech kobiet pod przywództwem Swiatłany Cichanouskiej próbuje mu stawić czoła wyśmiewając je i pogardliwie nazywając babami, które biorą się za politykę.

W horoskopie V kadencji prezydentury Łukaszenki Uran przewędrował przez IC tegoż horoskopu, co spowodowało serię dramatycznych wstrząsów podkładających miny pod władzę białoruskiego baćki. Naciski Putina na zjednoczenie Białorusi i Rosji, zniesienie zniżek za ropę naftową, sygnalizowanie nadejścia „z bratnią pomocą” rosyjskich wojsk na Białoruś, a także potężny kryzys ekonomiczny i jeszcze teraz ten masowy wybuch protestów, jaki nigdy nie miał miejsca w wprawdzie krótkich dziejach Białorusi – to już było zbyt wiele. Łukaszenka przeżył szok, gdy zrozumiał, że jego przeciwnikiem nie są mężczyźni, ale drobne, delikatne kobiety. No i okazało się, że te „baby” wygrały z dyktatorem, bo wszystkie niezależne badania mówią o tym, że wybory wygrała Cichanouska. I tak Wenus wygrała z Marsem…

Co czeka Białoruś? Niestety, nic dobrego. Wprawdzie czas Łukaszenki zapewne już mija, to jednak uściśla się dyrekcyjna opozycja Saturna ze Słońcem niepodległości Białorusi, której kumulacja przypada na przełom 2021 i 2022. Nie ma mowy, by Putin pozwolił na pełną demokrację na Białorusi. Po tym, jak mu się wymknęła spod kontroli Ukraina, utrata Białorusi byłaby dla niego gwoździem do trumny, więc Putin zrobi wszystko, by Białorusi nie stracić. Nie oznacza to, że pozostawi Łukaszenki, którego nie znosi i którym gardzi. Putin postawi na prorosyjskiego, raczej słabego i uległego Moskwie polityka.

Putin nie popełni błędu z Ukrainy i nie dokona wojskowej, siłowej aneksji Białorusi, bo wie, że napotka duży opór, co zapowiada krwawą wojnę. Będzie dążyć do destabilizacji sytuacji, zagłodzenia Białorusi i postawi na wojnę hybrydową poprzez wykorzystanie szeroko rozbudowanej rosyjskiej agentury i obecnych na Białorusi rosyjskich wojsk.

Dopiero, gdy dojdzie do większego zwrotu na Kremlu, na Białoruś dotrze prawdziwa demokracja. To zaś potrwa jeszcze co najmniej kilka lat. Białoruś po wyborach jest jak Polska w roku 1980 i czeka na swój 13.XII, ale też czeka i na swój 1989 i okrągły stół. Polska musiała na to czekać dziesięć lat. Białoruś będzie czekać krócej, ale doczeka się na pewno.

Niebo we wrześniu

Słońce przebywa w znaku Panny, by 22 września o godzinie 15.30 wejść w znak Wagi. Jest to moment, gdy linia wędrówki Słońca przekracza równik, dzień jesiennej równonocy, a zarazem początek astronomicznej jesieni. Z Panny, przez Wagę, aż do Skorpiona przewędruje Merkury. Z Raka zaś do Lwa – Wenus. 10 września Mars wchodzi w retrogradację w znaku Barana. 13 września zaś Jowisz wkracza w ruch postępowy w znaku Koziorożca, w którym znajdują się cofający się Saturn i Pluton. Saturn przejdzie w ruch postępowy 29 września. Uran retrograduje w Byku, Neptun zaś w Rybach. Pełnia Księżyca będzie mieć miejsce 2 września w znaku Ryb. Nów zaś 17 września w znaku Panny.

Świat we wrześniu

W tym ponurym, ciężkim, kryzysowym roku czekają nas również optymistyczne i pozytywne akcenty. 2 września – na pełni Księżyca – utworzy się rzadka figura zwana latawcem, która formuje się raz na kilka lat. Osobliwe jest też to, że latawiec, który uchodzi za jedną z najbardziej pomyślnych i szczęśliwych układów astrologicznych, będzie mieć miejsce na pełni, która do przyjaznych i wesołych momentów raczej nie należy.

Słońce w Pannie znajdzie się w trygonie z Uranem w Byku oraz Jowiszem w Koziorożcu tworząc wielki trygon. Naprzeciw Słońca znajdzie się Księżyc uzupełniając figurę latawca. Aktywizacja żywiołu ziemi sugeruje pomyślne wpływy związane z działaniami nastawionymi na pragmatyzm, biznes, zarządzanie, ekonomię i gospodarkę.

Początek września może zatem przynieść jakiś mniejszy lub większy przełom w walce z epidemią covid-19, skuteczną terapię lub szczepionkę. Co do tej drugiej jednak pojawiają się poważne kontrowersje, czy nie będzie to masowy eksperyment na skalę globalną, testowanie niesprawdzonego produktu, który będzie w wielu krajach obowiązkowy. A zatem w momencie, gdy zaczyna się rozkręcać II fala epidemii, która może być groźniejsza, niż pierwsza, przyjdzie nadzieja na pokonanie epidemii.

To dobra wiadomość nie tylko dla tych, którzy autentycznie boją się choroby i jej skutków, ale i dla tych, którzy czują sprzeciw wobec poważnych ograniczeń i restrykcji związanych z walką z epidemią. Ograniczenie przestrzeni wolności, poczucie masowej kontroli i presji dla wielu ludzi jest gorsze, niż sam wirus covid i związane z nim zagrożenia.

Nie jest wykluczone, że białoruski przykład – budzenie się społeczeństwa obywatelskiego – będzie zaczynem innych buntów, protestów i rewolt. Nie bez powodu służby specjalne Rosji otruły Aleksieja Nawalnego, gdyż przeraziły się wizją podobnych buntów na swoim podwórku, tym bardziej, że Rosja ma poważne problemy z buntującą się prowincją (Chabarowsk na Syberii). I choć w saturnicznym roku 2020 populiści i autokraci mają silną pozycję, to jednak wrzesień sprawi, że niejeden z nich mocno zadrży obserwując gniewne reakcje tłumów, sprzeciw społeczny i zniecierpliwienie związane z kryzysem ekonomicznym i konsekwencjami epidemii covid-19.

I to właśnie kwestie ekonomiczne i gospodarcze będą największym problemem, z którym wkrótce zmagać się będzie ludzkość. Niepokojące jest bowiem nie to, że na świecie po zamknięciach i radykalnych ograniczeniach nastąpiły silne spadki wzrostów gospodarek i recesja. W końcu mamy jeden z najcięższych kryzysów ekonomicznych od stu lat. Niezwykle groźne jest to, że rynki finansowe zachowują się tak, jakby nic nadzwyczajnego się nie zdarzyło. Jeden z głównych wskaźników amerykańskiej giełdy S&P 500 przebił lutowy rekord o blisko 150 punktów. I to wszystko dzieje się w jednym z najczarniejszych momentów dla globalnych rynków o dziesięcioleci!

Wiemy oczywiście, że banki centralne zalały rynki ogromną falą pieniądza z potężnych interwencji, więc mimo ogromnych spadków w realnej gospodarce jeszcze nie doszło do szoku, jakim był wielki światowy kryzys z 1929 roku, gdy po serii bankructw banków i przedsiębiorstw miliony ludzi straciło oszczędności całego życia, pracę i dochody.

Interwencje banków centralnych jednak polegają na druku pustego pieniądza, co w rezultacie prowadzi do zadłużenia państw. Długi te będą spłacane przez dziesięciolecia. Niepokojące analogie związane z rokiem 1929 polegają również na podobieństwie optymizmu na rynkach finansowych poprzedzających czarny czwartek. Wtedy również od wielu miesięcy docierały do inwestorów niepokojące informacje związane ze stanem gospodarki, przemysłu, spadającej produkcji. Nie zatrzymało to jednak wzrostów na amerykańskiej giełdzie, która pompowana tanim pieniądzem z pożyczek rosła niebotycznie, aż runęła 24.10.1929.

Sytuacja, gdy światowe giełdy biją kolejne rekordy, podczas gdy w twardej gospodarce wielu krajów doszło do potężnych spadków sięgających 30%, nie jest czymś normalnym i skończy się wielkim krachem – giełd, walut i funduszy inwestycyjnych. Jesień tego roku może przynieść ten bolesny wstrząs.

Astrologiczny przegląd

Duży wstrząs czeka europejską gospodarkę. Koniunkcja Urana z Księżycem w horoskopie EWG, kwadratura Urana do Słońca historycznego horoskopu Francji (chrzest Chlodwiga), dyrekcja Plutona przez Medium Coeli horoskopu Hiszpanii oraz koniunkcja Saturna z Merkurym w horoskopie waluty euro (wejście gotówki w obieg) sprawią, że jesienią może się powtórzyć sytuacja z wiosny, gdy doszło do serii lockdownów. Tym razem jednak nie będzie to narzucone przez unijne instytucje, lecz będzie samodzielną konsekwencją członków UE.

Znów gorąco się zrobi na Bliskim Wschodzie. W horoskopie islamu (hidżry) Saturn znajdzie się w opozycji ze Słońcem, w horoskopie republiki Iranu Uran przejdzie przez Medium Coeli, w horoskopie Syrii zaś Pluton znajdzie się w opozycji z Księżycem.

Na Kubie zaś dojdzie do dużych politycznych zmian. Opozycja Urana z Księżycem horoskopu Kuby zapowiada serię wstrząsów, które osłabią pozycję rządzącego komunistycznego reżymu.

Kraj we wrześniu

Analitycy polskiej polityki zastanawiają się, w którą stronę podążą działania rządzącej formacji, jakie będą główne trendy i tendencje? Po reelekcji Andrzeja Dudy w wyborach prezydenckich wielu obserwatorów przypuszczało, że władza nasyci się sukcesem i zacznie spokojnie konsumować owoce zwycięstwa.

Na łonie Prawa i Sprawiedliwości zaczęła się jednak rozkręcać wyraźna walka o sukcesję po Jarosławie Kaczyńskim, który jeszcze niedawno dawał nieśmiałe znaki, że może się już pora wybrać na emeryturę. To stara sztuczka dyktatorów, którzy w ten sposób rozgrywają przeciw sobie pojawiające się klany i koalicje, które ruszając do boju o władzę, zaczynają ostro konkurować, zwalczać się, a nawet unicestwiać. Technikę tę stosował Józef Stalin, który uwielbiał napuszczać na siebie konkurentów w czasie spotkań politbiura przyglądając się z nieukrywaną przyjemnością, jak skaczą sobie do gardeł. W ten sposób napuszczał Zinowiewa i Kamieniewa przeciw Trockiemu. W rezultacie cała konkurencja została wyeliminowana.

Kaczyński nie ma najmniejszego zamiaru odchodzić na emeryturę i będzie się trzymał kurczowo władzy do ostatniej chwili. W sierpniu progresywny Księżyc wkroczył mu w znak Skorpiona, więc i jego działania nabierają radykalnego charakteru. Jednak konflikt w obozie zjednoczonej prawicy jest wyraźny, więc Kaczyński musi go spacyfikować temperując ambicje Ziobry.

Czy zatem Prawo i Sprawiedliwość pod przywództwem Kaczyńskiego podąży w stronę szukania spokoju i stabilizacji, czy też władza ostro dokręci śrubę walcząc z niezależnymi mediami, uczelniami, kulturą i samorządami? Niewątpliwie Kaczyński doskonale zdaje sobie sprawę z zagrożenia, jakim dla każdej rewolucji jest gnuśnienie, stagnacja i przejście w etap pragmatycznego zarządzania. Kaczyński wiedząc o tym, że kończy mu się czas, postanowił pójść ostro z walką z wyspami niezależności (samorządy i wolne media). Nie uda się mu to jednak ze względu na konieczność dogadania się z Brukselą. Polska wkroczy bowiem jesienią w kolejną – dużo cięższą – falę kryzysu, na którą antidotum jest unijna kasa, więc Kaczyński musi zacisnąć zęby i być wobec Brukseli grzeczniejszy.

Nie postawi się Kaczyńskiemu zwycięzca wyborów prezydenckich Andrzej Duda. Horoskop zaprzysiężenia Dudy na II kadencję jest dużo trudniejszy, niż ten z sierpnia 2015. Zwraca naszą uwagę stellum w znaku Koziorożca. I choć jest ono obecne we wszystkich aktualnych horoskopach elekcyjnych i wydarzeniowych, to wysoce niefortunne jest umiejscowienie tegoż stellum w IV domu, gdzie Saturn znajduje się na wygnaniu, a działanie takich malefików jak Saturn i Pluton jest szczególnie bolesne i dotkliwe.

Jednak w tym horoskopie mamy ostre zderzenie w postaci kwadratury będącego we władztwie Marsa w Baranie w kwadraturze do tegoż stellum. Sygnalizowałoby to spadające poparcie dla prezydenta Dudy, brak własnego zaplecza politycznego i jego całkowitą zależność od rządzącej partii i prezesa Kaczyńskiego, silne napięcie, konflikty i spory na łonie rodzimej partii, w co Duda będzie uwikłany.

Lękliwą, pełne sprzeczności i wahania, chaotyczną i zagubioną postawę reprezentuje Księżyc w koniunkcji z Neptunem w Rybach w VI domu. Ważne to o tyle, że Księżyc jest władcą MC. Dodatkowo utwierdza nas to w przekonaniu, że Duda nie będzie próbował tworzyć niezależnej polityki i budować jakiejś alternatywy wobec rządzącego twardą ręką prezesa i jego świty.

Kolejnym burzliwym i wstrząsowym aspektem jest kwadratura Słońca w XI domu z Uranem w VIII domu. Może to nawet sugerować, że Duda nie doczeka spokojnie końca swojej kadencji. Czekać go mogą jakieś próby pozbawienia go stanowiska lub co najmniej ostra i radykalna kontestacja jego stanowiska połączona z atakami lub prawnymi procedurami podważającymi legalność jego legitymacji.

Wcale nie lepiej wygląda sytuacja na opozycji. Fatalna w skutkach i w formie próba przegłosowania podwyżek dla posłów i wysokich urzędników zadała bolesny cios opozycji podważając jej wiarygodność. Jak to się stało, że szef opozycji negocjuje po cichu podwyżki uposażeń jednocześnie tocząc bój o obronę demokracji?

Przewodniczący Platformy Obywatelskiej Borys Budka znajduje się w jednym z najtrudniejszych momentów swojego życia, co zadaje ciosy jego pozycji i funkcji. Jednocześnie bowiem w jego horoskopie mamy do czynienia z burzliwą i wstrząsową koniunkcją Urana przez Medium Coeli, z osłabiającą, niosącą dylematy, rozdarcia, chaos i zagubienie koniunkcją Neptuna ze Słońcem oraz brutalnie torpedującą jego siłę, pozycję i instynkt przywódcy opozycją Plutona do Marsa. Utrata pozycji szefa PO (i w jakimś sensie lidera całej opozycji) jest tylko kwestią czasu, a groźne pomruki niezadowolenia licznych przedstawicieli opozycji to tylko potwierdzają.

Gospodarka

Grubo przedwczesne są zachwyty prorządowych ekonomistów, którzy entuzjastycznie komentują niewielki spadek PKB i równie niewielki wzrost bezrobocia po wstrząsach w globalnej gospodarce. Owszem, tarcze finansowe osłabiły recesyjny impuls w gospodarce, ale stało się to kosztem błyskawicznie rosnącego zadłużenia, którego kwota zaczyna sięgać 200 mld zł.

W marcu 2021  w horoskopie chrztu Polski Saturn będzie trazytować Księżyc, więc najgorsze w polskiej gospodarce dopiero przed nami.

W ważnych dla polskiej gospodarki horoskopach będą mieć miejsce niepokojące układy. W horoskopie warszawskiej giełdy Pluton wędrować będzie przez linię węzłów księżycowych, co może wstrząsnąć sytuacją w krajowym biznesie. Podobnie kryzysowy aspekt widać w horoskopie wskaźnika WIG20, w którym Saturn utworzy kwadraturę do Słońca.

Niespokojnie będzie również na krajowym rynku walutowym. Progresywny Księżyc znajdzie się w kwadraturze do Saturna horoskopu denominacji złotego z 1995 roku. Wygląda na to, że łaskawe dotychczas dla polskich finansów agencje ratingowe wydadzą groźny pomruk i postraszą rząd perspektywą zmiany nastawienia do polskiego długu i wypłacalności budżetu państwa.