Pedałujący artystokrata
By móc skomentować wynik wyborów i pokusić się na prognozę na bliższą i dalszą przyszłość, trzeba założyć pewne punkty odniesienia. W naszym astrologicznym środowisku toczyły się pogłębione dyskusje na temat wyborczego pojedynku. Analizowano horoskop wyborów w dwóch wersjach – wschodu Słońca i otwarcia lokalów wyborczych (mój osobisty wybór). Analizowano horoskopy obu kandydatów uwzględniając większość popularnych technik prognostycznych – tranzyty, progresje, dyrekcje, solariusze.
Pojawia się jednak szereg pytań dotyczących prognozowania w ogóle, z uwzględnieniem globalnego kontekstu i wpływu. Bo czy ma sens analizowanie horoskopów kandydatów w wyborach na Białorusi, gdzie startuje dyktator Aleksander Łukaszenka i kilku kandydatów – samobójców? Czy ma sens analizowanie horoskopów kandydatów w wyborach prezydenckich w Rosji, gdzie doskonale wiadomo, że wygra w nich Władymir Putin? No chyba, że coś się z nim stanie.
Słowem – czy ma sens dokonywanie pogłębionych analiz astrologicznych kandydatów w krajach, w których upada demokracja, tak jak w Polsce. W krajach, w których wygrywa agresywny populizm, gdzie nie ma typowych dla demokracji niezależnych mediów publicznych? A może w tych horoskopach powinniśmy zobaczyć zwycięstwo kandydata bez względu na sytuację ogólną?
Ktoś może bowiem powiedzieć, że w demokratycznym kraju, jakim są Stany Zjednoczone, gdzie istnieją wolne media, też doszło do populistycznej rewolty w postaci zwycięstwa Donalda Trumpa.
Osobiście uważam, że nie ma sensu analiza horoskopu samych kandydatów. Musimy uwzględnić sytuację globalną, która nakłada się na kontekst krajowy.
Na forach astrologicznych często pojawiają się opinie, że prognozy astrologów dotyczące kwestii politycznych, społecznych i ekonomicznych powinny być pozbawione politycznych wątków, że powinny być czysto „techniczne”. Naprawdę liczne solidne, porządne, logiczne, wnikliwe analizy astrologów, które się ukazały w ostatnich tygodniach, w większości nie dały jasnej odpowiedzi na wynik wyborów.
Nie dlatego, że astrolodzy się mylili. Prognozowanie astrologiczne jest bardzo trudną sztuką. Kluczem bowiem nie do końca jest sytuacja w indywidualnych horoskopach, a bardziej kontekst ogólny.
Rok 2020 to numerologicznie rok czwórkowy (do jesiennego zrównania dnia z nocą), a więc saturnowy, twardy, ciężki. W chaldejskim porządku świata rokiem 2020 rządzi Księżyc, który reprezentuje lęki, fobie, strachy, emocje, procesy psychiczne i wewnętrzne. Połącznie saturnicznej surowości z księżycowym lękiem w roku 2020 przyniosło mieszankę narastającego autorytaryzmu, kontrolę społeczną, ograniczenia związane z bliskością między ludźmi, izolację i pogłębienie poczucia samotności u tych, którzy i tak byli wyalienowani.
Jesteśmy po ekstremalnie trudnej koniunkcji Marsa, Jowisza, Saturna i Plutona w znaku Koziorożca. Jesteśmy również w trakcie kolejnych ciężkich tranzytów i kwadratury. M. in. koniunkcji Jowisza z Plutonem, kwadratury Plutona z Eris. Mówiąc inaczej – to nie jest dobry rok dla demokracji i dla demokratów. Po epidemii covid-19 chińskie władze ostro przykręciły śrubę i zmierzają w stronę spacyfikowania Hong Kongu. W Rosji prezydent Putin zapewnia sobie władzę niemalże dożywotnią. Na Białorusi prezydent Łukaszenka wsadza do więzienia wszystkich tych, którzy ośmielili się startować w sierpniowych wyborach prezydenckich. W Turcji prezydent Erdogan umacnia swoją władzę stawiając na religijny fundamentalizm po przekształceniu bazyliki Hagia Sophia o statusie muzealnym w meczet. Na Węgrzech premier Orban dokonuje umocnienia swojego systemu, który jest żywcem wyjęty z mafijnego systemu niszcząc ostatnie wolne media. Agresywny populizm rozlewa się w Brazylii, USA, a nawet w kolebce europejskiej demokracji – w Wielkiej Brytanii, gdzie po populistycznej nagonce i histerii związanej z imigrantami (przede wszystkim Polakami!) doszło do Brexitu.
Nasz polski rozdział populistycznej rewolucji przyniósł falę dobrej zmiany i szóste wygrane wybory przez Prawo i Sprawiedliwość. Po ostatnich – prezydenckich – pozycja rządzącej formacji umacnia się i stabilizuje – przynajmniej tak to widać z racjonalnego punktu widzenia.
Czy zatem teraz Kaczyński, tak jak należałoby tego się spodziewać, domknie system władzy? Są bowiem jeszcze przyczółki niezależnych od zjednoczonej prawicy ośrodków – niezależne, prywatne media, samorządy, szkolnictwo wyższe. Nie ma wątpliwości, że Kaczyński postanowi i za nie się zabrać. Jednak nieuchronnie wejdzie w konflikt z Unią Europejską, która do tej pory właściwie nic nie zrobiła, by zatrzymać pisowski autokratyczny walec.
Epidemia covid-19 wzmocniła rządy populistów i autokratów dając im oręż w postaci zamordystycznych narzędzi kontroli i dyscypliny. Jednak epidemia covid ma też swoją drugą stronę. Ujawniła bowiem słabość i bezradność autokratycznych populistów w radzeniu sobie z kryzysem, zwłaszcza ekonomicznym.
Populistom zaczyna się palić pod siedzeniem – naszym również. By przetrwały rządy dobrej zmiany, muszą one współpracować z Brukselą, która będzie udzielała potężnych środków na walkę z ekonomicznymi konsekwencjami epidemii. Rządzący zatem nie mają wyjścia. Nie mogą wkurzać Brukseli, która zaczęła pokazywać pazurki w postaci zablokowania unijnych dotacji dla miast, które przegłosowały radykalne uchwały anty LGBT. To wyraźny znak dla Polski, że może dojść do zablokowania tych wielkich sum na walkę z konsekwencjami covid, jeśli Polska będzie dokręcała śrubę.
Dyktatorzy i autokraci są jak rowerzyści. Muszą pedałować, bo jak przestaną, to się przewracają. Jeśli zatem Kaczyński postawi na łagodny kierunek, to cały impet „dobrej zmiany” się rozejdzie i utknie w wewnętrznych walkach o wpływy i zasoby. Ostre dokręcenie śruby, wojna totalna z nadal jeszcze silną demokracją w Polsce, będzie oznaczało zakręcenie kurka z unijną kasą, co będzie dla „dobrej zmiany” zabójcze.
Jesienią nadciągnie do Polski ciężki kryzys ekonomiczny, który mocno uderzy w krajową gospodarkę. Prawo i Sprawiedliwość nie ma zatem wyjścia. Musi postawić na współpracę z Unią. Osłabi to jednak impet i rewolucyjny zapęd. W Prawie i Sprawiedliwości wygra zatem skrzydło pragmatyczne, cyniczne, korzystające z przywilejów władzy i dochodów.
Konfliktu jednak zjednoczona prawica nie uniknie. W dniu, w którym Jarosław Kaczyński przestanie pełnić funkcję prezesa PiS, na prawicy wybuchnie mordercza wojna, która formację tę pogrąży i doprowadzi do upadku. Nie nastąpi to zbyt długo. Proces ten ma już swoją pierwszą odsłonę za sobą, co widzieliśmy w postaci ostrej walki między frakcją Ziobry i Morawieckiego.
Czy to dla opozycji jakaś szansa? Wygląda na to, że musi ona bardzo głęboko się zrestrukturyzować i postawić na zdyscyplinowaną współpracę, czyli musi zrobić coś, co do tej pory się nie udawało.
Czy taką postacią, która może dokonać tego cudu jest Rafał Trzaskowski? W sierpniu przez jego Słońce po raz drugi wędruje Saturn. Trzeci raz w listopadzie. W roku 2022 czeka go najważniejsze wydarzenie astrologiczne życia – koniunkcja Plutona przez Słońca. Albo go ona wymiecie z polityki, albo nada mu potężną moc kogoś, kto przeobrazi polską scenę polityczną.
Taki proces zdarzył się u braci Kaczyńskich, którzy w latach 2007-2008 doświadczyli jeszcze mocniejszej i twardszej – opozycji Plutona do Słońca. Po tym procesie Lech Kaczyński zmarł – zginął w katastrofie smoleńskiej. Jarosław zaś został obdarzony misją dokonania odwetu na znienawidzonej przez niego III RP. Plutoniczna moc napędzała go do wojny i zniszczenia, dając mu zwycięstwo w roku 2015 i w latach kolejnych.
Trzaskowski przetrenowany tranzytami Jowisza i Saturna przez Słońce doświadczy spotkania z potęgą Plutona w 2022. I albo go ona „zabije, albo wzmocni”.
Niebo w sierpniu
Słońce przebywa w znaku Lwa, by 22 sierpnia o godzinie 17.45 wejść w znak Panny. Z Lwa do Panny przejdzie również Merkury, zaś z Bliźniąt do Raka – Wenus. Mars znajduje się w Baranie. Jowisz z Saturnem i Plutonem retrogradują w Koziorożcu, Neptun zaś w Rybach. Uran wędruje przez znak Byka, by w połowie miesiąca wejść w ruch wsteczny. Pełnia Księżyca będzie mieć miejsce 03 sierpnia w znaku Wodnika. Nów Księżyca będzie mieć miejsce 19 sierpnia w znaku Lwa.
Świat w sierpniu
Zwykle sierpień jest najspokojniejszym, bo wakacyjnym, miesiącem roku, w którym niewiele się dzieje w polityce, w kulturze i w biznesie. Tegoroczny sierpień nie będzie mieć jednak wyłącznie wakacyjnego kolorytu.
Spore napięcie przyniesie tranzyt Marsa przez Barana, który utworzy kwadratury do słynnego już stellum w znaku Koziorożca, w którym przebywają Jowisz, Saturn i Pluton. I tak jak pisałem w prognozie na lipiec, że po pewnym oddechu optymizmu, jakim było wiosenne wyjście Saturna ze znaku Koziorożca, jego retrogradacja i powrót do tradycyjnego znaku władztwa przyniesie powrót ponurych nastrojów i emocji. Dołóżmy do tego dwa czerwcowe zaćmienia (Księżyca i Słońca) oraz lipcowe zaćmienie Księżyca, by mieć nad czym się zadumać.
No i nie trzeba było długo czekać. W lipcu nadeszła II fala koronowirusa. Po okresie pewnego zluzowania ograniczeń, znów mówi się o restrykcjach, które mają być nakładane na różne branże, na transport, turystykę, przemieszczanie się ludzi i masowe zgromadzenia. Epidemia będzie się znów rozszerzać i najmocniej uderzy jesienią.
Kluczowym momentem sierpnia będzie półkrzyż znaków stałych, jaki będzie mieć na pełni Księżyca 03 sierpnia. Pełnia w pasie Wodnik – Lew znajdzie się w kwadraturze do Urana w Byku.
Półkrzyż ten ostro i gwałtownie podniesie poziom napięcia międzynarodowego z ostrą polityczną rywalizacją w tle oraz ekonomicznymi naciskami, konfliktami i sporami.
Świat Zachodu długo łudził się, że wciągając Chiny w skomplikowaną sieć ekonomicznych zależności, współpracy i porozumień, niejako przeciągnie Chiny z autorytarnego świata w jakąś formę dalekowschodnich, nacjonalistycznych demokracji, takich jak Singapur, Taiwan, Korea Południowa i Japonia.
Wiceprezydent USA Mike Pompeo powiedział, że albo my zmienimy Chiny, albo Chiny zmienią nas. Wygląda na to, że Zachód nie odrobił lekcji ze współpracy z innym wschodnim reżymem – z Rosją. Tam też byli politycy i liderzy, którzy wierzyli w to, że z Putinem można się dogadać i robić interesy, i że w ten sposób Rosja zostanie ucywilizowana. Mylili się straszliwie, o czym przekonaliśmy się po rosyjskiej inwazji na Krym i wschodnią Ukrainę. Po tym, jak Rosja sponsorując populistów, antyzachodnich ekstremistów i nacjonalistów postanowiła rozwalić świat zachodnich wartości.
W horoskopie Republiki Chińskiej z 1912 roku progresywny Księżyc wkroczył na Saturna, więc polityka tego kraju się utwardziła, zradykalizowała, nastawiła na konfrontację i rywalizację z Zachodem. Kolejne odsłony tej – póki co – zimnej wojny na Dalekim Wschodzie ujrzymy i w sierpniu.
Fatalne dane ekonomiczne z Unii Europejskiej i USA pod znakiem zapytania stawiają optymizm, który zapanował na rynkach finansowych po dramatycznych marcowych spadkach. Wygląda na to, że tym razem rynki się pomyliły zakładając, że światowa gospodarka szybko się odbije po lockdownie.
Astrologiczny przegląd
Progresywny Księżyc w horoskopie referendum brexitowego zapowiada wzrost niezadowolenia zwolenników wyjścia Wielkiej Brytanii z UE, którzy oczekiwali widowiskowych i efektownych korzyści z brexitu.
Mocno instalująca się rosyjska agentura, polityczne i finansowe prorosyjskie lobby oraz agresywna aktywność kremlowskich służb specjalnych w krajach nadbałtyckich może przynieść poważne zagrożenie Estonii. W horoskopie niepodległości tego kraju z 1917 roku Pluton wkracza na ascendent. W horoskopie zaś z 1991 Saturn na ascendent. Podobnie dziać się będzie na Litwie. Na descendencie horoskopu niepodległości tego kraju z 1990 roku wkracza dyrekcyjny Saturn.
Tranzyt Plutona przez Słońce horoskopu wyzwolenia Grecji z 1822 roku jest zapowiedzią głębokiego i dotkliwego kryzysu ekonomicznego, w jakim znajdzie się ten kraj.
Neptun na Księżycu franka zapowiada ostre spekulacje walutowe na szwajcarskim pieniądzu, co zmusi bank centralny Szwajcarii do interwencji.
Oczy Niemców znów będą zwrócone w stronę kanclerz Angeli Merkel. Niemcy zaliczają potężne załamanie swojej gospodarki. Tranzyt Neptuna przez Medium Coeli horoskopu jej IV kadencji na urzędzie kanclerskim może osłabić jej pozycję i autorytet matki narodu.
Pluton wędrujący przez linię węzłów księżycowych w horoskopie tureckiego dyktatora Recepa Erdogana mocno uderzy w jego pozycję. W Turcji będzie narastać niezadowolenie z sytuacji, w której znajduje się kraj.
Saturn na MC horoskopu prezydentury Donalda Trumpa sprawi, że amerykański prezydent stanie wobec poważnych i ciężkich wyzwań. Zmuszą go one do podjęcia trudnej decyzji. Może to jednak mieć pewne pozytywne skutki dla jego reelekcji po dużych spadkach, jakie zaliczył po wybuchu covidowego kryzysu.
Kraj w sierpniu
Po szóstym z rzędu wyborczym zwycięstwie rządząca formacja stabilizując swoją pozycję zmierza w kierunku konsolidacji władzy, przejmowania kolejnych niezależnych od niej sfer i stref. Proces ten wyhamuje ze względu na konieczność skupienia się na problemach ekonomicznych i zdrowotnych wynikających z nasilającej się II fali epidemii covid-19.
Wszystkie drogi prowadzą do centralnego decydenta rządzącej formacji – prezesa Prawa i Sprawiedliwości. W horoskopie Kaczyńskiego progresywny Księżyc wkracza w znak Skorpiona, czyli w znak upadku dla tej planety. Będzie mieć to dla Kaczyńskiego dwojakie konsekwencje. Upadek Księżyca to zła dla niego wiadomość, gdyż pogarsza to stan psychiki, nastroju i zdrowia utrudniając skuteczne osiąganie celów. Jednak progresja Księżyca może również radykalizować zachowania, nasilając skłonności paranoiczne, wrogość, nieufność i nienawiść.
Nie jest więc wykluczone, że Kaczyński zapowie mocne dokręcanie śruby i dalszy marsz w kierunku przejmowania kolejnych niezależnych od PiS obszarów władzy. Dojdzie do tego kwadratura Plutona do Wenus w horoskopie kongresu założycielskiego Prawa i Sprawiedliwości, co sprawia, że w rządzącej formacji pojawiają się fundamentalistyczne tendencje kierujące się przeciw prawom osób LGBT, zapowiadające wypowiedzenie konwencji stambulskiej, która jest deklaracją walki z przemocą wobec kobiet.
Ważnym pytaniem jest również, jak przebiegnie II kadencja prezydenta Andrzeja Dudy. Politolodzy sugerują dwa różne kierunki, w których może pójść prezydentura Dudy. Pierwszy zakłada, że Andrzej Duda zapragnie przejść do historii i zacznie się stawiać Kaczyńskiemu, gdyż Duda nie ma nic do stracenia i może jednoczyć wokół siebie nurt bardziej pragmatycznie nastawionych przedstawicieli zjednoczonej prawicy.
Druga hipoteza zakłada, że Duda zasadniczo nie zmieni swojego nastawienia do popierającej go formacji, a ponowne powołanie Jacka Kurskiego na prezesa TVP jest wyraźnym znakiem, który ma wybić z głowy Dudzie jakiekolwiek zapędy do samodzielności i buntu.
W jego urodzeniowym horoskopie przez najbliższe dwa lata niewiele się będzie działo, co może być zapowiedzią, że Duda rzeczywiście będzie spolegliwy wobec Kaczyńskiego i się mu nie postawi.
Kluczowy będzie jednak horoskop jego zaprzysiężenia na II kadencję, co nastąpi 6 sierpnia. Dopiero we wrześniowej prognozie będzie można się pokusić na bardziej precyzyjną prognozę jego prezydentury.
Po przegranych przez opozycję wyborach prezydenckich pod znakiem zapytania stanie pozycja przewodniczącego największej partii opozycyjnej Platformy Obywatelskiej – Borysa Budki. W jego horoskopie Pluton znajdzie się w opozycji do Marsa, co oznacza krytyczny moment jego przywództwa w partii. Być może właśnie teraz dojrzeje koncepcja związana z przyszłością opozycji liberalnej.
5 września będzie mieć miejsce kongres założycielski ruchu społecznego pod nazwą „Nowa Solidarność”, który ma zjednoczyć zatomizowane ruchy społeczne na opozycji. Procesowi temu ma patronować Rafał Trzaskowski, któremu po raz drugi Saturn będzie wędrować przez Słońce, co zwykle w astrologii symbolizuje ciężką pracę i wysiłek. By prezydent Warszawy mógł utrzymać zgromadzoną energię poparcia, którą uzyskał w wyborach prezydenckich, musi mocno docisnąć pedał gazu, by para nie poszła w gwizdek, a entuzjazm na opozycji nie rozwiał się i nie opadł.
Gospodarka
Grubo przedwczesne są zachwyty prorządowych ekonomistów, którzy entuzjastycznie komentują niewielki spadek PKB i równie niewielki wzrost bezrobocia po wstrząsach w globalnej gospodarce. Owszem, tarcze finansowe osłabiły recesyjny impuls w gospodarce, ale stało się to kosztem błyskawicznie rosnącego zadłużenia, którego kwota zaczyna sięgać 200 mld zł.
W marcu 2021 w horoskopie chrztu Polski Saturn będzie trazytować Księżyc, więc najgorsze w polskiej gospodarce dopiero przed nami.
W ważnych dla polskiej gospodarki horoskopach będą mieć miejsce niepokojące układy. W horoskopie warszawskiej giełdy Pluton wędrować będzie przez linię węzłów księżycowych, co może wstrząsnąć sytuacją w krajowym biznesie. Podobnie kryzysowy aspekt widać w horoskopie wskaźnika WIG20, w którym Saturn utworzy kwadraturę do Słońca.
Niespokojnie będzie również na krajowym rynku walutowym. Progresywny Księżyc znajdzie się w kwadraturze do Saturna horoskopu denominacji złotego z 1995 roku. Wygląda na to, że łaskawe dotychczas dla polskich finansów agencje ratingowe wydadzą groźny pomruk i postraszą rząd perspektywą zmiany nastawienia do polskiego długu i wypłacalności budżetu państwa.