Nowy kanclerz - horoskop Olafa Scholza
Kanclerz
Czy szef rządu największej gospodarki Unii Europejskiej jest ważną postacią? Czy kanclerz Niemiec to licząca się w politycznej hierarchii persona? To pytanie retoryczne, a odpowiedź jest oczywista.
Do historii przeszły takie figury niemieckiej polityki, jak Konrad Adenauer, Ludwig Erhard, Willi Brandt, Helmut Kohl. Mniej pozytywnie – zwłaszcza dla wschodniej Europy – odcisnęły się takie postaci, jak Helmut Schmidt, który mimo, że rozprawił się z lewicowym terroryzmem spod znaku RAF, poparł wprowadzenie w Polsce stanu wojennego w 1981 roku. Nie będzie dobrze w Polsce wspominany również Gerhard Schröder. Mocno lobbując za budową rurociągu Nord Stream znalazł się w korupcyjnej sytuacji, gdyż objął funkcję przewodniczącego dyrektorów firmy budującej rurociąg północny – ewidentnie szkodzącego polskiej racji stanu przedsięwzięcia.
Odchodząca z urzędu kanclerskiego Angela Merkel, w roku 2020 wg tygodnika Forbes, była najbardziej wpływową kobietą świata. A jej rządy, choć miały blaski i cienie, również przejdą do historii, nawet jeśli jej władanie jest nieco przereklamowane.
Czy do historii przejdą rządy nowego kanclerza Niemiec Olafa Scholza? Można założyć, że stanie się to niejako z urzędu, gdyż pozycja szefa rządu jednej z kluczowych światowych gospodarek po prostu nie może być nieistotna.
Nie znaliśmy godziny urodzenia nowego kanclerza Niemiec. Światowe banki danych horoskopów znanych ludzi jej nie podają, a brak znajomości horoskopu jednego z najważniejszych polityków świata, czwartej lub piątej w hierarchii ważności postaci po prezydencie Stanów Zjednoczonych, Rosji i Chin oraz szefowej Komisji Europejskiej to ogromna luka dla astrologii i astrologów.
Mam jednak zaszczyt i niewątpliwą przyjemność podzielić się z całym światem astrologicznym i wszystkimi, którzy się interesują astrologią i polityką świetną wiadomością – prawdziwą astrologiczną sensacją. Dotarłem bowiem do godziny urodzenia Olafa Scholza, więc możemy pokusić się o analizę tego, co czeka jedną z najważniejszych postaci światowej polityki.
Źródło
Informację o godzinie urodzenia kanclerza Niemiec otrzymałem od osoby, która poznała go prywatnie w czasach, gdy był burmistrzem Hamburga. Osoba ta, która chce pozostać anonimowa, jest Polką zamieszkałą w Niemczech i jest fascynatką astrologii. Podczas luźniej rozmowy podczas załatwiania interesów zapytała przyszłego kanclerza o jego godzinę urodzenia. Olaf Scholz urodził się 14 czerwca 1958 roku w Osnabrück, o godzinie 15.00. W omawianym przeze mnie horoskopie zastosowałem system domów Porfiriusza.
Horoskop
Nie jest konieczna zaawansowana znajomość astrologii, by od razu dostrzec coś, co sygnifikuje nieprzeciętność, wyjątkowość i potencjał horoskopu.
Wybitny statystyk Michel Gauquelin, mimo że nie był astrologiem, to jednak zafascynowany tą starożytną sztuką zaczął badać pewne prawidłowości w horoskopach. Zauważył on, że w kosmogramach wybitnych postaci często na osiach (ascendent i Medium Coeli) pojawiają się ważne planety. Jedną z nich jest Jowisz, który często pojawia się na osiach ponadprzeciętnych sportowców, medialnych gwiazd i aktorów.
Już pierwszy rzut oka na horoskop Olafa Scholza pozwala zauważyć, że postawiona przez Gauquelin’a teza ma w przypadku nowego kanclerza wyraźne odzwierciedlenie. Scholz ma na ascendencie w Wadze Jowisza w jednostopniowej koniunkcji. Już to go sytuuje w pozycji kogoś niezwykłego i wybitnego. Nie może nas zatem dziwić, że Scholz praktykował w typowo jowiszowej profesji, jaką jest prawo będąc specjalizującym się w prawie pracy adwokatem.
Słońce Scholza znajduje się w Bliźniętach, w domu VIII. Słońce znajduje się w trzecim dekanacie Bliźniąt (Wodnik), w dwadasamsie Ryb. W pobliżu jego Słońca znajduje się mająca podwójną naturę marsowo-merkuriańską gwiazda Kapella. Kapella (z łac. Capella – kózka) ma powiązanie z mityczną nimfą-kozą Amalteją, która wykarmiła Jowisza, którego Scholz ma na ascendencie… Starożytni Akadyjczycy nazywali Kapellę opiekuńczą gwiazdą Babilonu. Przynosi ona wg astrologii tradycyjnej cywilne i wojskowe zaszczyty.
Ten piękny i optymistyczny obraz Słońca kanclerza przyćmiewa obecność Słońca w VIII domu, który tradycyjnie w astrologii nie ma dobrej sławy, jako dom śmierci, tajemnic, spraw ukrytych, mrocznych i niebezpiecznych, choć jest jednocześnie domem bogactw i ukrytych skarbów, bo taką ma symbolikę rządzący tym domem naturalny władca – Pluton (plutos – gr. „bogaty). Stąd rodzinne tradycje Scholza (kupiectwo i handel).
Słońce posiada również bardzo trudną opozycję do Saturna w II domu. Ale jednocześnie dobroczynny Jowisz tworzy trygon do Słońca, który w astrologii tradycyjnej nazywany jest „królewskim aspektem”. Scholz ma zatem jednocześnie ciężką, twardą i surową opozycję do maleficznego Saturna, jak i mocno wspierający trygon do beneficznego Jowisza.
Dodajmy jeszcze, że dyspozytor Słońca – Merkury – znajduje się we władztwie (Bliźnięta), również w VIII domu. Chodzą słuchy o tym, że Scholz był zamieszany w finansowe skandale i niejasne interesy, co doskonale opisuje natura VIII domu. Ale i tu ma szczęście, gdyż Słońce wraz z Merkurym tworzą trygon do ascendentu, a zatem Merkury również i do Jowisza (tak jak Słońce), więc raczej nikt go za rękę nie złapie.
Scholz jest zatem człowiekiem-pokerzystą, z miłym uśmiechem na twarzy i chłodnym spojrzeniem, typowym dla ósmodomowych postaci. To twardy, bezwzględny gracz posiadający niezwykły urok osobisty, wdzięk i urok, przy jednoczesnym dystansie i rezerwie w relacjach. Oczywiście Jowisz w Wadze daje mu charyzmę, błyskotliwość, ponadprzeciętną inteligencję i dowcip, ale Słońce w VIII domu, w opozycji z Saturnem, sprawia, że ten polityk jest zarazem ostrożny, nieufny, czujny i podejrzliwy. Starannie chroni swoje życie prywatne przed wścibskimi mediami. Wpływy VIII domu, Saturna, dwada Ryb sprawiają, że nie jest on – mówiąc oględnie – wielkim oratorem i wiecowym mówcą. Jego krytycy mówią, że ciekawsze od słuchania Scholza byłoby oglądanie, jak woda gotuje się w garnku.
Silny VIII dom tłumaczy skąd pewien paradoks w życiorysie polityka. Jako ważna postać socjaldemokracji wywodzi się z biznesowego środowiska i kupieckiej rodziny. W rządzie Angeli Merkel był ministrem finansów.
Osobowość polityka opisuje nie tylko Jowisz i Waga w ascendencie. W najważniejszym I domu horoskopu ma Neptuna w koniunkcji z północnym węzłem Księżycowym. To tłumaczy pewnego rodzaju nieśmiałość i lęk, który ma przed bliskością, ale też pewnego rodzaju serdeczność i łagodność, która z niego emanuje. Równowaga w żywiołach też jest dużym atutem, gdyż nie jest on człowiekiem skrajności, lecz dąży do pewnej równowagi, do centrum, do stabilizacji i harmonii.
Karierę człowieka, jego cel i powołanie reprezentuje w astrologii Medium Coeli i dom X. MC znajduje się w Raku, co tłumaczy, dlaczego Scholz mimo potężnej energii, która drzemie w tym horoskopie, nie miał odwagi by ostro walczyć o sukcesy i – mimo, że jest kanclerzem Niemiec – nie jest przewodniczącym SPD i przegrał w 2019 roku walkę o przywództwo partii. Jednak Rak na MC tłumaczy, dlaczego jako prawnik interesował się kwestiami pracowniczymi i socjalnymi, gdyż Rak w astrologii politycznej symbolizuje lud, opiekuńczość i rodzinę.
Kluczem do interpretacji rozwoju kariery Scholza nie jest jednak Rak na MC, ale współwładztwo znaku Lwa w X domu, w którym Lew jest obecny aż w 26 stopniach. Skąd zatem u takiego – grającego drugoplanowe role – polityka taka błyskotliwa zmiana i zwrot po – w sumie sporych rozczarowaniach – jakie zaliczył w polityce? Oczywiście nasza uwaga skupia się na symbolizującym rewolucje, wielkie zmiany i rozwój Uranie w X domu. Była zatem pisana Scholzowi wielka, życiowa zmiana, niekoniecznie porażka i strata, jakie ma w swoim dorobku.
Nie mniej ciekawie wygląd pozycja Marsa w Baranie (za zatem władztwo), w VI domu. Ten mocno kameralny i gabinetowy polityk okazuje się być zwolennikiem fizycznej tężyzny, aktywnie uprawia sport (wioślarstwo, jogging, wspinaczki, piesze wędrówki). Praca – zarówno jako codzienna aktywność, ale także jako obiekt jego zainteresowań – w również politycznym i socjologicznym rozumieniu – tłumaczy siła mocno obsadzonego Marsa w VI domu.
Największym atutem horoskopu Scholza – poza Jowiszem na asc. – jest doskonała pozycja dwóch planet kobiecych – Księżyca i Wenus w Byku, w VII domu. To wręcz astrologiczny samograj. Księżyc znajduje się w wywyższeniu w Byku, Wenus zaś we władztwie. Dodatkowo Wenus jest w naturalnym władztwie w domu VII. Jego życie rodzinne jest sympatycznie nudne, udane i spełnione. Nie bez znaczenia będzie ogromna popularność, jaką mu to przyniesie w kobiecym elektoracie, w kobiecych mediach i środowiskach. Księżyc z Wenus w Byku oznacza, że mimo działalności w partii socjaldemokratycznej, będzie prowadzić liberalną, probiznesową i wolnorynkową politykę gospodarczą, aczkolwiek w opiekuńczym wydaniu, co zapoczątkował jego wielki poprzednik Ludwig Erhardt.
Zaprzysiężenie (08.12.2021 godz. 12.01-12.03)
Prawdziwe wrażenie robi jednak dopiero horoskop zaprzysiężenia – moment składania przysięgi w Bundestagu. I choć astrolodzy nie znali jego godziny urodzenia, to trudno uwierzyć, że nie maczali rąk w to zaprzysiężenie. Horoskop ten bowiem robi imponujące wrażenie! W końcu w południe koronuje się królów, cesarzy, papieży i prezydentów.
Znany nam już wcześniej Jowisz na ascendencie horoskopu kanclerza też wylądował na ascendencie zaprzysiężenia! Dodatkowo na Medium Coeli znajduje się Słońce wraz z Merkurym. Nastąpiło zatem coś niesamowitego – częściowe odtworzenie konstrukcji horoskopu urodzeniowego, w którym też Jowisz jest na asc., Neptun w I domu, Słońce zaś jest blisko Merkurego – i co ciekawe – w opozycji do urodzeniowego Słońca kanclerza.
Przysięga zaczęła się około 12.01 a skończyła około 12.03, gdy Jowisz zaczął wkraczać w dom XII, a Słońce w dom IX, czyli w tzw. domy upadające, tracąc niejako swoją potęgę usadowienia w domach kardynalnych (I i X). A zatem do dalszych astrologicznych dyskusji i rozważań przejdzie to, czy w horoskopie zaprzysiężenia Jowisz jest w I czy też w XII domu, Słońce zaś w X, a może w IX domu. Przekonamy się o tym zapewne już wkrótce.
I choć horoskop ten robi niezwykłe wrażenie, to nie znaczy, że jest on miły i spokojny. Przeciwnie. Horoskop zaprzysiężenia zawiera kilka bardzo trudnych i ciężkich elementów.
W XII domu ma miejsce ciężka koniunkcja Księżyca z Saturnem, który dodatkowo odbiera kwadraturę od Urana. Bolesny, nieprzyjemny i groźny efekt przynieść mu może również koniunkcja Wenus z Plutonem w domu IX, w Koziorożcu, co będzie oznaczać grzebanie w jego życiorysie i szukanie haków przez wywiad zagraniczny.
Dochodzi do tego jeszcze zerowa kwadratura Marsa do Jowisza i ascendentu, by sobie uświadomić, że rządy Scholza nie będą bułką z masłem. Zważywszy na imponującą obsadę głównych kątów horoskopu, jego kanclerzowanie na pewno przejdzie do historii. Co więcej, może się okazać, że będzie to jeden z najwybitniejszych kanclerzy Niemiec po II Wojnie Światowej!
Rządy Scholza nie będą polegały na zamiataniu pod dywan problemów, co czyniła Angela Merkel uciekając przed twardą konfrontacją z problemami. To nie będą rządy ideologiczne, mocno lewicowe, czego życzyliby sobie zwolennicy socjaldemokracji. Scholz będzie trzymał twardą ręką budżet i finanse, co wywoła konflikty ze zwolennikami większej hojności państwa. Tym bardziej, że w tym horoskopie nie ma za wiele symbolizującej współczucie i troskę wody.
To będzie niezwykle wizjonerskie przywództwo. Ascendent w Wodniku i Słońce w Strzelcu, silna góra horoskopu to sygnifikatory dążenia do celu. Będzie mieć to szczególnie silne przełożenie na wzrost znaczenia politycznej roli i funkcji Niemiec w polityce międzynarodowej. Scholz zatem będzie wdrażać śmiałe projekty i plany, np. dalszą federalizację Unii Europejskiej, projekty ekologiczne i transformację przemysłową. Pewną słabością jest jednak deficyt jakości kardynalnych, więc wizjonerstwu rządów Scholza towarzyszyć będzie swoisty konserwatyzm w działaniach polityczno-ekonomicznych, niechęć do dokonywania radykalnych rewolucji.
Koniunkcja Wenus z Koziorożcem zapowiada, że – wbrew wieloletnim trendom niemieckiej lewicy – Scholz wróci do energetyki jądrowej. Nie bez powodu też to właśnie w Niemczech prowadzone są zaawansowane badania nad energetyką termojądrową. W niemieckim Greifswaldzie został przekazany fizykom do użytku stellarator Wendelstein 7-X, którego celem jest wytworzenie gorącej plazmy w reakcji syntezy jądrowej, ale w prostszej formie, bez niskotemperaturowych nadprzewodników, jak we francuskim projekcie ITER.
Przyszłość
Kryzys jego rządów przyjdzie bardzo szybko. W styczniu przez Księżyc horoskopu zaprzysiężenia wędrować będzie Saturn, wiosną 2023 zaś przez ascendent. W jego urodzeniowym horoskopie szykuje się istne piekło. Neptun utworzy kwadraturę ze Słońcem, Saturn zaś z Księżycem. Wyjątkowo ciężkim i bolesnym tranzytem będzie wędrówka Plutona przez Imum Coeli oraz Urana przez Wenus. W roku 2023 Pluton będzie kontynuować tranzyt przez IC, Uran zaś dojdzie do Księżyca. Śmiało można zatem zakładać, że czekają go dwa najtrudniejsze lata w jego całym życiu, a zarazem oznacza to, że czeka go morderczy maraton jakichś dramatycznych zwrotów.
Zwróćmy jednak uwagę na to, że z każdym rokiem Słońce na skutek progresji będzie mocno wkraczać w dom X, a dyrekcyjny Jowisz w dom I, co będzie stabilizować pozycję jego rządów. Polityczne skandale, burze, wstrząsy, dramatyczne upadki rządów raczej nie są w Niemczech czymś naturalnym. Możliwe, że po kryzysie lat 2023-2024 jego rządy będą długie, gdyż potem przez dość długi czas nie będzie w tym horoskopie twardych aspektów. Te pojawiają się dopiero w latach 2030-2032, gdy Saturn wraz z Uranem przejdą przez IC, Pluton zaś przez Księżyc. W roku 2023 dyrekcyjne Słońce przejdzie przez Plutona, co oznacza dużą zmianę, być może nowe wybory lub nową koalicję. Jednocześnie jednak Jowisz na Słońcu i dyrekcyjny Księżyc na MC zdecydowanie wzmocnią jego pozycję.
A zatem po tych dwóch, trzech ciężkich i kryzysowych latach jego rządy, chwilami znajdując się na krawędzi upadku, ocaleją i przejdą w fazę stabilizacji.
Rządy nowego kanclerza po erze Angeli Merkel będą przełomowe, nie tylko w europejskiej skali, ale być może i w skali globalnej. Scholz prawdopodobnie jednak nie spełni oczekiwań radykalnej lewicy, która chciałaby, by stał się ikoną wielkich przemian społecznych, a koalicja będzie trzeszczeć w szwach. Jego wizjonerstwo będzie jednak wyrażać się na innych polach, niż spektakularne i medialne działania. Może się on bowiem stać liderem pewnych głębokich zmian cywilizacyjnych i kulturowych, które będą docenione dopiero po latach, gdy już kanclerzem nie będzie.
Z Olafa Scholza nie emanuje blask wielkiego lidera, wodza i przywódcy. Mimo to w historii często pojawia się postać, która wydawałaby się, że jest nijaka, szara i przeciętna, ale która potem zmienia tę historię totalnie.
Mefistofeles w dziele wielkiego niemieckiego poety Wolfganga Goethego (Wolant w „Mistrzu i Małgorzacie Bułhakowa je powtarza) wypowiada znamienne słowa: „ jam częścią tej siły, która wiecznie zła pragnąc, wiecznie dobro czyni”.
Niebo w styczniu
Słońce przebywa w znaku Koziorożca, by 20 stycznia o godzinie 3.38 wejść w znak Wodnika, gdzie znajduje się również Saturn. Merkury, Wenus i Pluton znajdują się w Koziorożcu. Merkury przejdzie do znaku Wodnika, by 14 stycznia przejść w ruch wsteczny, w którym też znajduje się Wenus. 16 stycznia Merkury wróci w znak Koziorożca. Merkury będzie w retrogradacji do 4 lutego. Ze znaku Strzelca w Koziorożca 24 stycznia przejdzie Mars. Jowisz wraz z Neptunem znajdują się w znaku Ryb, Uran zaś przebywa w Byku.
Świat w styczniu
Ostatnie – trzecie – uściślenie kwadratury Saturna z Uranem z końca grudnia przyniosło powrót jednego z głównych dramaturgicznych procesów ostatnich lat, starcia dwóch światów, dwóch perspektyw, dwóch idei. Konfrontacja ta ma ostrą, gwałtowną, chwilami agresywną naturę. Jednak charakter tego sporu jest dosyć osobliwy i w pewnym sensie paradoksalny.
Reprezentujący twarde zasady, sztywne normy, porządek, reguły i struktury Saturn znajduje się w kwadraturze z kochającym wolność, spontaniczność, buntowniczym i anarchistycznym Uranem. Nie jest to jednak nic wyjątkowego, gdyż zderzenie się konserwatywnego, tradycjonalistycznego modelu społecznego, reprezentowanego zwykle przez starsze pokolenie z wolnością, spontanicznością i idealizmem młodego pokolenia jest stare jak świat.
Jednak w tym przypadku wszystko jest postawione na głowie. Surowy Saturn znajduje się w znaku, którym rządzi Uran – w liberalnym Wodniku – więc Saturn staje się „wodnikowy”. Rebeliancki i zwariowany Uran zaś przebywa w konserwatywnym, tradycjonalistycznym znaku Byka, w którym – wg współczesnej nomenklatury – jest w upadku.
Zderzenie tych dwóch światów ma miejsce na polu polityki walki z pandemią covid-19. Zwróćmy uwagę na to, że rygorystyczne zasady, lockdowny, zakazy, nakazy i ograniczenia – poza Chinami – nie wprowadzają mocno prawicowe i autokratyczne rządy, ale przede wszystkim liberalne demokracje.
Przeciwnicy tej polityki, zwłaszcza związanej z obowiązkiem szczepień i paszportem covidowym, odwołujący się do osobistej wolności i praw jednostki to w zdecydowanej większości osoby o prawicowych, a zatem dość konserwatywnych i tradycjonalistycznych poglądach.
Doszło zatem do paradoksu. „Zamordystyczne” metody stosują liberalne rządy odwołując się do konieczności ochrony innych osób, czyli do idei porządku i dyscypliny. Wolności zaś pragną zwolennicy prawicy i to często w jej mocno konserwatywnej, religijnej, a nawet nacjonalistycznej wersji.
Pandemia stała się zatem polem głębokiego konfliktu, którego nie rozwiąże koniec pandemii, gdyż spór ten ma swoje źródła w dwóch odmiennych światopoglądach, które idą na zderzenie.
Jednak obie strony z pewnością mają dość pandemii i tego co się wokół niej dzieje, więc właściwie wszyscy wypatrują z utęsknieniem jej końca. Wejście Jowisza w znak Ryb może być czymś, co osłabi nową falę wirusa, ewentualnie okaże się, że choć omikron jest bardzo zaraźliwy, to jednak jest zarazem mniej zjadliwy i zabójczy, niż poprzednie warianty covida. Gdy Jowisz wszedł wiosną na kilka miesięcy w Ryby, pandemia mocno odpuściła. Może się więc okazać, że i tym razem zwolni obroty, a wiosną zacznie wyraźnie słabnąć.
W styczniu czeka nas półkrzyż znaków kardynalnych na pełni Księżyca, która będzie mieć miejsce 18 stycznia. Linia pełni znajdzie się w opozycji do Plutona (koniunkcja ze Słońcem), do której to linii pod kątem prostym kwadraturę tworzy Eris w Baranie.
Znaki kardynalne oznaczają, że procesy te będą ważne, gdyż fundamentalne dla świata i ludzkości. Widzimy to doskonale w postaci napinania muskułów przez Rosję wobec Zachodu i NATO. Polem sporu jest rosyjska polityka walki o strefę wpływów, jaką jest obszar Białorusi i Ukrainy. A to co obserwujemy na granicach Ukrainy, przypomina regularne przygotowania do wojny.
Czy do niej dojdzie? Zapewne nie w wersji zmasowanego ataku, gdyż byłoby to dla Rosji katastrofalne w skutkach. W horoskopie prezydencji Władymia Putina Pluton tranzytuje Marsa, więc nic dziwnego, że prezydent Rosji roznieca wojenną pożogę, a przynajmniej sprawia wrażenie, że zamierza uderzyć.
Nie widać jednak, by Putin odniósł jakiś spektakularny sukces. I choć Rosja świetnie teraz zarabia na zwyżce cen ropy i gazu, to jednak dla Putina szykuje się ciężki czas. Od marca aż do grudnia przez IC jego horoskopu wędrować będzie Saturn. Zwykle jego wędrówka przez dół horoskopu przynosi bolesny kryzys, problemy osobiste, rodzinne, a w przypadku polityka – związane ze społeczeństwem i wyborcami. Wygląda więc na to, że w Rosji szykuje się jakaś zawierucha, i to nie związana z tym, że Rosja idzie na wojnę, ale dlatego, że „coś” się zacznie niedobrego dziać w kręgach władzy.
Po kilku miesiącach szalonych spekulacji na rynkach finansowych, surowcowych i energetycznych nadchodzi kryzys lub co najmniej mocne spowolnienie. W horoskopie głównego wskaźnika amerykańskiej giełdy S&P500 Saturn wkracza na MC, co może oznaczać co najmniej uspokojenie rynku, ale jeszcze bardziej spadki, nawet w dość dotkliwe i głębokie.
Astrologiczny przegląd
Saturn na Księżycu horoskopu papieża Franciszka zapowiada kolejną falę wstrząsów i nową odsłonę kryzysu w Kościele.
Saturn na IC tradycyjnego horoskopu Francji (chrzest Chlodwiga) sprawi, że przedwyborcza kampania nabierze agresywnej formy i zapowiada jakieś duże niespodzianki.
Potężne kłopoty, jakie dopadły premiera Wielkiej Brytanii Borisa Johnsona to dopiero preludium przed jeszcze cięższymi ciosami. W horoskopie zaprzysiężenia na stanowisko premiera Pluton utworzy kwadraturę z Księżycem i opozycję z Merkurym, Saturn zaś znajdzie się w opozycji z Marsem.
Neptun na Słońcu horoskopu Litwy z 1990 roku zapowiada nową fazę działań hybrydowych skierowanych przeciw tej republice nadbałtyckiej, co będzie dziełem Łukaszenki i Putina. Litwini nieźle sobie poradzą, gdyż na ascendencie niepodległości z 1917 roku wkracza Jowisz.
Bandyckie metody rządów Aleksandra Łukaszenki wydają się być bezkarne. Jednak czekają białoruskiego satrapę nieliche kłopoty, które zapowiada kwadratura Plutona do Marsa horoskopu VI kadencji.
Indie staną przed trudną perspektywą, którą zapowiada Saturn w opozycji do Księżyca niepodległości i w koniunkcji z MC.
Mroczny cień choinki (prognoza dla Polski)
Polityczni analitycy głowią się nad przyczynami podjętej przez Jarosława Kaczyńskiego decyzji, by na gwiazdkę zafundować sobie (i wyborcom) prezent w postaci ustawy „Lex TVN”, której jedynym celem jest zniszczenie niezależnej od władzy telewizji TVN oraz pacyfikacja dużego niezależnego od władzy medium.
Część politologów i dziennikarzy twierdzi, że to temat zastępczy wobec serii niekorzystnych informacji, jakie pojawiły się w mediach: ucieczka żołnierza WOT i białoruskiego agenta na Białoruś, drastyczne podwyżki cen gazu i energii, kolejny skok inflacji, sensacyjne zeznanie ochroniarza premier Szydło na temat słynnego wypadku sprzed trzech lat. Lex TVN miałby zatem przykryć liczne afery i złe dla władzy wiadomości.
Inni zaś analitycy uważają, że ten ekstremalny ruch Kaczyńskiego ma na celu zintegrowanie słabnącego obozu władzy i politycznego zaplecza. Tym ruchem prezes PiS chce pokazać, że nadal ma władzę, skuteczność i kontrolę nad sytuacją, licząc się nawet z konfliktem ze Stanami Zjednoczonymi, zakładając ewentualność weta prezydenta Dudy lub decyzji o wysłaniu ustawy do TK (najbardziej prawdopodobne), co by sprawiło, że za kilka tygodni temat się sam rozwiąże, a temat ustawy „Lex TNV” albo zostanie zamknięty, albo odłożony ad acta w pisowskim Trybunale Konstytucyjnym, gdzie będzie czekał na rozstrzygnięcie. A gdy znów w kraju nasilą się kryzysowe sytuacje, Kaczyński wykona jeden telefon do prezes Przyłębskiej i sprawa wróci na wokandę.
Jeszcze inni obserwatorzy sceny politycznej twierdzą, że tak naprawdę Kaczyńskiemu chodzi o czystą władzę i nic więcej. Chce zniszczyć niezależne medium, bo stoi mu ono na drodze do autokratycznych rządów i nadarzyła się okazja, by to uczynić. Kaczyński chce mieć władzę, nie ma zamiaru jej oddać i zrobi absolutnie wszystko, by ją utrzymać.
Jakiekolwiek procesy mentalne odbywały się w głowie Jarosława Kaczyńskiego, faktem jest to, że nastąpił kolejny radykalny i twardy ruch w stronę autorytaryzmu i upadku demokracji. Albo inaczej – ten proces konsekwentnie odbywa się od sześciu lat, a my po prostu obserwujemy jego kolejny etap.
Z astrologicznego punktu widzenia nic nas nie zaskakuje lub dziwi. Jest wiele znaków, które zapowiadały taki bieg zdarzeń. Po pierwsze – właśnie w grudniu – i o ironio – w Wigilię Bożego Narodzenia będzie mieć miejsce jedno z najważniejszych wydarzeń roku – trzecie przejście kwadratury Saturna w Wodniku do Urana w Byku, o którym ja i inni astrolodzy pisaliśmy wielokrotnie i obszernie. Zderzenie się twardego autorytaryzmu, agresywnej, totalitarnej maszynerii z wolnościowymi, liberalnymi ideami jest na świecie widoczne aż nadto.
Ponury i bezwzględny wpływ Saturna przejawił się mocno w mijającym roku 2021. Wielokrotnie wspominałem o niezwykle ważnym tranzycie, jaki ma miejsce w dwóch najważniejszych dla Polski horoskopach. Pierwszym jest hipotetyczny horoskop chrztu Polski z 966 roku, w którym Saturn tranzytuje Księżyc. Pierwsze przejście miało miejsce w marcu, drugie w lipcu, trzecie – ostatnie niemal nałożyło się na trzecią kwadraturę Saturna z Uranem, która wypada w Wigilię. Trzeci tranzyt Saturna przez Księżyc chrztu ma miejsce 22 grudnia.
W horoskopie III Rzeczpospolitej Księżyc jest w podobnym położeniu, jak w horoskopie chrztu. Pierwszy raz Saturn przeszedł przezeń w kwietniu, drugie przejście miało miejsce w czerwcu. Trzecie – ostatnie – będzie mieć miejsce 8 stycznia 2022. Dodajmy, że Księżyc w obu horoskopach obok koniunkcji Saturna, doświadcza kwadratury Urana, a zatem wpada w żarna globalnej kwadratury Saturn – Uran.
Saturn uderza w Księżyc, w delikatny, emocjonalny, czuły, kobiecy aspekt. Śmiało można było zakładać, że na wielu polach i w wielu sferach nastąpi w roku 2021 radykalne dociśnięcie śruby, nasilenie się tendencji autorytarnych, wzrost nacjonalizmu, przemocy – symbolicznej i realnej. To zaskakujące, gdyż z reguły większość autorytarnych systemów politycznych z czasem łagodnieje lub przechodzi w etap stabilizacji. W polskiej wersji autorytaryzm się stale i konsekwentnie nasila, co wypełnia słynną stalinowską teorię o nasileniu się walki klasowej wraz z postępem rewolucji.
Antyeuropejski, nacjonalistyczny, faszyzujący populizm jaki stał się wizerunkiem rządzącego w Polsce od 2015 nurtu pożera kolejne obszary demokratycznej wspólnoty. Pierwszą ofiarą stało się sądownictwo i główny sąd konstytucyjny. To nie jest żadne zaskoczenie. To samo zrobili na samym początku swoich rządów Hitler w Niemczech i w Austrii po anschlussie, Orban na Węgrzech, Łukaszenka na Białorusi, Erdogan w Turcji.
Kolejne ofiary to mniejszości seksualne, prawa kobiet, edukacja, organizacje pozarządowe, samorządy, no i najważniejszy element w utrwalaniu dyktatur – media. Nie ma takiego autorytaryzmu, w którym działałyby całkowicie wolne i niezależne media. Albo są agresywnie pacyfikowane i cenzurowane, jak w Rosji, na Białorusi, w Chinach, Iranie, albo przejmowane przez władzę na pozornie legalnej drodze, jak na Węgrzech, w Turcji, no i właśnie u nas, w Polsce.
Kaczyński doskonale wie o tym, że nie wygra wyborów, jeśli nie będzie mieć kontroli nad TVN-em, a tak naprawdę chodzi o kanał informacyjny TVN24, niezwykle groźny dla totalitarnych zapędów Kaczyńskiego. Jego śledztwa, dochodzenia, odporność widzów TVN na tępą i prymitywną propagandę, jaka leje się z partyjnej TVP to od dawna sól w oku prezesa. Po TVN-ie przyjdzie czas na Onet i Gazetę Wyborczą.
Psychopata Kaczyński niespecjalnie się przejmuje tym, że uderzając w TVN, wymierza solidny policzek jedynemu gwarantowi naszego bezpieczeństwa w NATO, jakim są Stany Zjednoczone. Psychopaci nie odczuwają strachu, ani wyrzutów sumienia, więc Kaczyński kalkuluje, że w cieniu świąt i nowego roku sprawa w Waszyngtonie rozjedzie się po kościach. Ewentualnie jeśli USA będą mocno naciskać, „coś” się wymyśli lub jakoś rozwodni temat. Ważne jest to, że administracja Bidena wreszcie się będzie musiała liczyć z obecną władzą. Identyczną strategię stosuje Łukaszenka w Białorusi i Putin w Rosji. Rozkręcając awantury i robiąc dym autokrata zmusza wielkich graczy do rozmów i negocjacji. Przykład Putina udowadnia, że się to opłaca. Pytanie, czy w tej grze Kaczyński się nie przeliczy. Polska nie ma milionowej armii i broni jądrowej.
Po raz kolejny Neptun wędruje przez Słońce polskiej akcesji do NATO, więc stawka w tej grze jest wysoka. Kaczyński wszczynając awanturę z naszym największym sojusznikiem, w sytuacji, gdy na Wschodzie do wojny z Ukrainą szykuje się Rosja, gdy na wschodniej granicy Łukaszenka rozpętał z Polską wojnę hybrydową, to albo wyjątkowo wyrafinowana gra godna Talleyranda i Machiavellego, albo kompletne szaleństwo i zdrada polskich interesów. Jednak w przypadku tranzytów Neptuna zapomnijmy o sprawczości, sile i skuteczności. To raczej uleganie fantazjom, mocarstwowe sny o potędze i myślenie życzeniowe, które cechowało polską sanację w przededniu wybuchu II Wojny Światowej.
A zatem – Kaczyńskiemu chodzi o nic innego, jak o władzę. Jeśli zaś byli jeszcze tacy, którzy liczyli na normalny, demokratyczny, cywilizowany, znany z liberalnych demokracji proces przekazania władzy, to zapewne stracili złudzenia. Nawet jeśli sprawa „Lex TVN” to tylko zasłona dymna i element politycznych rozgrywek, to jeśli Amerykanie nie protestowaliby zbyt mocno, Kaczyński z pewnością by TVN zaorał i zrobił z niej powolną sobie propagandową przybudówkę.
Jakie ma na to szanse? Czy uda się Kaczyńskiemu domknąć system? I choć pesymistycznie wygląda perspektywa wyborów w roku 2023, które nie będą ani normalne, ani demokratyczne, to jednak nie oznacza to, że po 2023 Kaczyński będzie nadal rządzić Polską.
Niedawny tranzyt Urana na ascendencie horoskopu Kaczyńskiego, trzeci styczniowy tranzyt Neptuna przez urodzeniowy Księżyc (czekają go jeszcze dwa przejścia), Saturn na IC horoskopu kongresu założycielskiego Prawa i Sprawiedliwości, a także potężny problem z drożyzną (piszę o tym w części gospodarczej prognozy na styczeń) nie są zapowiedziami odzyskania kontroli nad sytuacją.
Owszem, czekają nas złe wiadomości dotyczące sytuacji polityczno-społecznej w kraju, zaostrzenie wojny rządzących z liberalną demokracją, ale władza będzie się Kaczyńskiemu wyślizgiwać z rąk.
Co zrobi prezydent Duda? Czy po sześciu latach obudzi się z letargu i wybije na niezależność? Nic podobnego. Cokolwiek uczyni z ustawą Lex TVN, będzie uzgodnione z Nowogrodzką. Słabość Dudy potęguje opozycja Saturna do Słońca prezydentury, więc Duda nie postawi się Kaczyńskiemu, w najlepszym wypadku będzie pozorować jakąś niezależność, ale twardego wypowiedzenia posłuszeństwa wobec Kaczyńskiego nie będzie. Mało prawdopodobne jest prezydenckie weto. Duda zapewne prześle ustawę do pisowskiego Trybunału Konstytucyjnego, co i tak pozostawia decyzję w rękach Kaczyńskiego.
„Coś” jednak zaczyna się dziać w polskim otoczeniu. W Czechach został powołany prozachodni, prounijny rząd, słabnąć zaczyna pozycja Orbana, a opozycja ma realne szanse wygrać wiosenne wybory, nie ma żadnych szans na zwycięstwo w wiosennych wyborach prezydenckich francuska populistka Marine Le Pen, w upadek turecką gospodarkę wpędza Erdogan. Populiści wyraźnie zaczynają słabnąć, więc trudno sobie wyobrazić, by Kaczyński na tym tle przetrwał swoje rządy.
Potężne wstrząsy na polskiej scenie politycznej zapowiada tranzyt Plutona przez ascendent horoskopu Sejmu IX kadencji, co sprawia, że za chwilę cały układ polityczny, sojusze i koalicje rozpadną się w zgliszcze – zarówno na polu rządowym, jak i na opozycji. Nawet jeśli Kaczyński miewa umiejętności szachisty do przewidzenia kilku ruchów naprzód, to tego czarnego sejmowego łabędzia nie przewiduje.
Za chwilę ostro zbuntują się mu doły partyjne, zaczną się stawiać trzymani za mordę działacze, martwiący się o dochody i stanowiska aparatczycy. Sypiąca się koalicja i słabnące notowania PiS zachęcą posłów i skorumpowanych działaczy partii do podbijania stawki w negocjacjach. Krew wyczują również radykałowie i buntownicy w partii, którzy będą ostrzyć sobie zęby na władzę i apanaże.
Rok 2022 nie będzie zatem dobry dla obecnej władzy, która walcząc na kilku frontach, przy kończącej się amunicji, jaką są prezenty dla przestraszonego drożyzną elektoratu, zacznie tracić kontrolę nad sytuacją. Nie ma zatem mowy, by Kaczyński domknął system w stylu Orbana lub Putina. Władza zajmując się sobą i przetrwaniem przestanie być straszna i groźna – jak to teraz po decyzji w sprawie „Lex TVN” wygląda. Władza stanie się śmieszna, a to najgorsze co może spotkać każdy reżym.
Opozycja też przechodzi silną transformację. Grudniowe zaćmienie Słońca na Słońcu Adriana Zandberga wraz z tranzytem Urana przez Słońce przewodniczącego Nowej Lewicy Włodzimierza Czarzastego materializuje się w postaci rozpadu lewicowej formacji.
Platforma Obywatelska też ma trudny czas. Saturn w opozycji do Księżyca pierwszego horoskopu PO (spotkanie tzw. trzech tenorów), kolejny tranzyt Plutona przez Słońce Rafała Trzaskowskiego sprawiają, że opozycja nie zyskuje jakoś wyraźnie na osłabieniu rządzącej partii.
Gospodarka
Jeśli jest coś naprawdę groźnego i niebezpiecznego dla władzy Jarosława Kaczyńskiego, to jest to drożyzna. Podwyżki o kilka procent cen żywności wywoływały w Polsce duże wstrząsy, które niosły polityczne przesilenia. Tak było w latach 1956, 1970, 1976, 1980 i 1989.
Inflacja i kryzysy ekonomiczne są często konsekwencją populistycznych rządów, czego przykładów jest wiele – Argentyna, Grecja, Wenezuela, Zimbabwe, a teraz również Białoruś i Turcja.
Uran w koniunkcji ze Słońcem polskiej akcesji do UE ma wpływ nie tylko na polityczną grę. Niesie ze sobą poważne konsekwencje ekonomiczne. Konflikt z Brukselą, która nie chce zaakceptować autokratycznej, populistycznej rewolucji i destrukcji systemu praworządności, zablokowała środki z Funduszu Odbudowy, co dodatkowo potęguje problemy złotego. Brak tych środków to znak dla rynków, które odbierają to jako zapowiedź zawirowań, osłabienia złotego, a może nawet dużego kryzysu lub wzrostu zadłużenia.
Populistyczne rozdawnictwo i druk pieniądza nie mogą zatem nie przynieść bolesnych konsekwencji.
Widać to wyraźnie w horoskopie złotego. W horoskopie reformy Grabskiego Księżyc znajduje się w odwrotnej pozycji, niż w horoskopie III RP i chrztu – w Lwie. Tu też widzimy twarde działania Saturna, który znajduje się w opozycji do Księżyca i w kwadraturze z Urana.
W horoskopie wejścia w obieg złotego Uran zbliża się do IC i będzie wędrować przezeń od kwietnia do lutego 2023. Dodatkowo dyrekcyjne Słońce tego horoskopu w roku 2023 przejdzie przez Neptuna.
O ile populiści wiele problemów rozwiązują rozdawnictwem publicznego grosza, to jednak inflacji nie da się w ten sposób pokonać. Walka z inflacją jest niezwykle trudnym, brutalnym, bolesnym i ciężkim procesem, o którym wiele może powiedzieć ktoś, kto ją pokonał i stał się jednym z najbardziej znienawidzonych ludzi w Polsce – Leszek Balcerowicz.
Walka z inflacją polega na ostrych cięciach w wydatkach, schładzaniu gospodarki, podwyżce stóp procentowych. Wywołuje to nierzadko recesję, falę bankructw, problemy gospodarstw domowych.
Rząd tarczami finansowymi, dodatkami, obniżeniem VAT-u tak naprawdę wzmaga emisję pieniądza, co powoduje wzrost inflacji, a nie jej spadek. W bardzo ważnym, przedwyborczym czasie, szykuje się zatem potężny kryzys finansowy, a inflacja nie będzie spadać. Jeśli zaś rząd wypowie inflacji wojnę, to zdusi wzrost gospodarczy, co zmusi go do oszczędności i cięć, a to w roku wyborczym raczej się nie czyni. To zatem iście grecka tragedia dla rządzących Polską narodowych populistów. Każde rozwiązanie jest złe i każde powoduje bolesne konsekwencje.
Rozpieszczony rozdawnictwem lud zalicza bolesną i twardą lekcję ekonomii, tę samą lekcję, której nie chciał odrobić trzydzieści lat temu, gdy na identycznym tranzycie Saturna do Księżyca horoskopu chrztu z 966 roku i III RP z inflacją walczył Koziorożec Balcerowicz.