Do góry

Prognoza na maj 2023

Horoskop wyborów parlamentarnych

01. Wstęp
W znakomitej książce Piotra Piotrowskiego „Reguły astrologii tradycyjnej”

https://solarius.pl/produkt/reguly-astrologii-tradycyjnej/

autor omawia klasyczne dzieła astrologii klasycznej, w tym m.in. reguły rządzące wojną. Piotr Piotrowski odnosi się do takich klasyków, jak Teofil z Edessy, który był nadwornym astrologiem kalifa Al-Mahdiego. Na arabskich zaś astrologów powołuje się inny wybitny astrolog Guido Bonatti.

Cała ta antyczna tradycja mocno wpłynęła na inną wielką postać astrologii tradycyjnej, na Nicolasa Culpepera, który zredagował badania swoich poprzedników tworząc 29 reguł rządzących wyznaczaniem horoskopu wojny. Nie miejsce tu na szczegółowe omówienie tych technik, które można przeczytać w książce P. Piotrowskiego. Moja analiza będzie po części odwołaniem się do dzieła Culpepera, jednak z uwzględnieniem współczesnej astrologii i jej znacznie bardziej wielowątkowej i bardziej intuicyjnej interpretacji.
I choć opisane przez Culpepera zasady horoskopu wojny odnoszą się do konfliktów militarnych, wybory parlamentarne są pewną współczesną, znacznie mniej destrukcyjną, ale jednak rywalizacją polityczną, w której toczy się walka i w której jest zwycięzca i jest pokonany. Czasem też dochodzi do remisu lub pata.

Jesienne wybory parlamentarne nie bez powodów uważane będą za najważniejsze od czasów słynnych, historycznych wyborów z 1989 roku, które zakończyły PRL, które rozpoczęły proces demontażu systemu komunistycznego i sowieckiego bloku, wprowadziły w Polsce demokratyczny ustrój parlamentarny.

To gra o wszystko, walka na śmierć i życie. Przegrana obozu rządzącego oznacza upadek Prawa i Sprawiedliwości, nawet jeśli ze względu na prezydenturę sprzyjającego (dotychczas) obecnie rządzącym Andrzeja Dudy, proces ten może się przedłużyć o dwa lata.

Trzecie zwycięstwo Kaczyńskiego oznacza definitywne odejście Donalda Tuska z polskiej polityki, potężny kryzys liberalnej opozycji, a nawet prawdopodobny jej rozpad, gdyż III kadencja Prawa i Sprawiedliwości prawdopodobnie ostatecznie zakończyłaby demokratyczny etap rządów w Polsce, a na pewno przesunęłaby powrót demokracji na bliżej nieokreśloną przyszłość.

Dokonując analizy wyborów całkowicie pomijam aktualne sondaże, opinie politologów, komentatorów, polityczne przetasowania, sojusze i koalicje. Odwołując się do astrologii tradycyjnej, stosujemy tradycyjne władztwa planetarne i ich godności.

02. Terminy wyborów
Ze względu na prawo wyborcze możliwe są jedynie cztery terminy wyborów: 15 października, 22 października, 29 października i 05 listopada. Obowiązujący obecnie kodeks wyborczy wyznacza otwarcie lokali na godzinę 7.00 i na taką godzinę stawiamy horoskop wyborów. Termin wyborów nie jest jeszcze znany, więc jesteśmy zmuszeni do analizy tych właśnie czterech wariantów.

03. Horoskop wyborów – opis
Horoskop wyborów (cztery horoskopy) ze względu na ich konstrukcję można podzielić na dwie grupy. Do pierwszej należą horoskopy wyborów z datami 15.10 i 22.10. Druga grupa horoskopów – na 29.10 i 05.11 – jest diametralnie inna.

Horoskopy wyborów na 15.10 i 22.10 mają podobną konstrukcję. Ascendent wypada w znaku Wagi, descendent w Baranie, Medium Coeli w Raku Lwie, Imum Coeli w Koziorożcu Wodniku. W obu horoskopach Słońce znajduje się w Wadze, w I domu, Jowisz w Byku, w VII domu, Wenus jest w Pannie, w domu XI, Mars w Skorpionie, w I domu. Różni oba horoskopy pozycja osi MC i IC. Medium Coeli jest w Lwie, Imum Coeli zaś w Wodniku. Różni je także pozycja Księżyca. 15.10 Księżyc znajduje się w Wadze, w I domu. 22.10 – w Koziorożcu, w domu III.

W horoskopach na 29.10 i 05.11 sytuacja jest już znacząco różna. Ascendent wypada w Skorpionie, descendent w Byku. W przypadku osi MC – IC sytuacja jest analogiczna jak 22.10 – Lew i Wodnik. Słońce i Mars są w I domu, Saturn zaś w IV. Wenus – bez zmian – w Pannie i w domu X. Jowisz również – w Byku, w domu VII. Inna jest zaś pozycja w obu wersjach Księżyca. 29.10 znajduje się on w Byku, w domu VII. 05.11 jest w Lwie, w domu IX.

04. Horoskop wyborów – interpretacja
Spośród licznych reguł rządzących wojną, interesuje nas zwłaszcza pozycja dwóch domów horoskopu – pierwszego (ascendent) i siódmego (descendent) oraz ich władców. Na ascendencie ustawiamy władzę. Na descendencie znajduje się jej „wróg” – opozycja. Przewagę zyskują również planety górne (Saturn, Jowisz i Mars) nad dolnymi (Słońce, Wenus, Merkury, Księżyc).

Wybory 15.10 i 22.10

Władza:

Ascendent horoskopu znajduje się w Wadze, której władcą jest Wenus (planeta dolna). Jest ona w bardzo złej pozycji, w Pannie, co oznacza jej upadek oraz przebywa w domu XI którego naturalnym władcą jest Saturn, a to w sferze Wagi Saturn doznaje wywyższenia. Dodatkowo Wenus znajduje się w ścisłej opozycji do mafeficznego Saturna oraz jest w aspekcie z Marsem.
Fatalnie wygląda również obecność w I domu południowego węzła księżycowego (ogon smoka), który ma maleficzną symbolikę oraz obecność maleficznego Marsa w I domu.

Opozycja:
Na descendencie mamy zaś Barana, którym rządzi Mars (planeta górna). Planeta ta znajduje się w Skorpionie (władztwo) oraz w I domu (naturalne władztwo domu I). Mars jest w trygonie z Saturnem. Aspekt ten sprzyja Marsowi, gdyż planeta ta doświadcza egzaltacji w Koziorożcu, którym właśnie rządzi Saturn.
W domu VII znajduje się dwóch benefików – północny węzeł księżycowy (głowa smoka) oraz Jowisz.

Wybory 29.10 i 05.11

Władza:
Ascendent znajduje się w Skorpionie, którym rządzi Mars (planeta górna). Planeta ta znajduje się w doskonałej pozycji, we władztwie (Skorpion) i w I domu (naturalne władztwo). Mars jest w trygonie z Saturnem. Aspekt ten sprzyja Marsowi, gdyż planeta ta doświadcza egzaltacji w Koziorożcu, którym właśnie rządzi Saturn.

Opozycja:
Na descendencie znajduje się Byk, którym rządzi Wenus (planeta dolna). Jest ona w bardzo złej pozycji, w Pannie, co oznacza jej upadek oraz przebywa w domu XI którego naturalnym władcą jest Saturn, a to w sferze Wagi Saturn doznaje wywyższenia. Dodatkowo Wenus znajduje się w ścisłej opozycji do mafeficznego Saturna oraz jest w aspekcie z Marsem.

06. Inne techniki
Uwzględniając inne techniki oraz współczesną astrologię, ciekawie wygląda sytuacja w horoskopie na 15.10. Na Imum Coeli (lud, społeczeństwo) znajduje się Pluton w Koziorożcu. Tak ostra, destrukcyjna siła na IC świadczyć może o jakiejś gwałtownej, radykalnej reakcji elektoratu-suwerena. Może być ona oczywiście skierowana w obie strony, ale z reguły przed wyborami elektorat karze władzę, więc obecność Plutona na IC w tej wersji horoskopu jest groźna dla rządzących. Pluton na IC może tez oznaczać jakąś ostrą polaryzację i groźne zdarzenia (prowokacje, zamachy, próby fałszerstw). Zwróćmy jeszcze uwagę na to, że Pluton tworzy ostre kwadratury do świateł i Marsa.

07. Przykład historyczny
Ciekawym przypadkiem były pierwsze częściowo wolne wybory, na które się powołuje opozycja, które miały miejsce 04 czerwca 1989 roku. Rządzące PZPR było pewne zwycięstwa. Sondaże wskazywały wyraźne zwycięstwo komunistów. Opozycja jednak się zjednoczyła i wygrała niemal wszystko, co miała do wygrania, czyli swoją część w sejmie i niemal wszystkie miejsca w senacie.

W horoskopie z 1989 roku ascendent (władza) znajduje się w Raku, którym władcą jest Księżyc (planeta dolna). Jest on w pozycji obojętnej, ale w upadającym domu XII. Opozycja (descendent) znajduje się w Koziorożcu. Rządzący nim Saturn znajduje się w bardzo silnej pozycji – władztwo w znaku (Koziorożec) oraz wyniesienie w domu VII (dom Wagi). Dodajmy też, że Saturn jest też tzw. władcą rzeczywistym domu VII w tymże horoskopie.

Stosując reguły Culpeperta pozycja opozycji w horoskopie pierwszych wyborów jest tak dobra, że przeważa lekko osłabioną pozycję władzy.

08. Podsumowanie
W jakim terminie zatem władza ogłosi wybory? Najbardziej prawdopodobne są dwie pierwsze daty – 15.10 i 22.10. Termin 29.10 jest bardzo niepraktyczny. 29.10 to czas bardzo bliski święta 1 listopada (Wszystkich Świętych), więc 28.10 większość Polaków ruszy w Polsce, więc nikt o zdrowych zmysłach nie będzie robił wyborów zaraz przed świętem 01 listopada. Termin 05 listopada jest znacznie bardziej możliwy. Jednak rządzący od jakiegoś czasu przebąkują o dacie 15.10, czyli dzień przed rocznicą wyboru Karola Wojtyły na papieża, który to termin władza chce wykorzystać do obrony dobrego imienia JPII, a tak naprawdę jako polityczne narzędzie wyborcze.
Czekamy zatem na termin wyborów. Jeśli wybory będą 15 (najbardziej prawdopodobny termin) lub 22 października, wygra je opozycja. Wybory 29 października lub 05 listopada zapowiadają zwycięstwo rządzących (Zjednoczonej Prawicy), choć też nie aż tak zdecydowanie, gdyż w domu VII we wszystkich czterech wersjach przebywa Jowisz.

Niebo w maju

Słońce przebywa w znaku Byka, by 21.05 o godz. 09.08 wejść w znak Bliźniąt. Z Bliźniąt do Raka przewędruje Wenus. Merkury 15.05 kończy retrogradację i zmienia bieg na postępowy w znaku Byka, gdzie znajduje się również Uran. Mars znajduje się w znaku Raka, by 20.05 wejść w znak Lwa. Z Barana w znak Byka 16.05 przejdzie Jowisz. Saturn wraz z Neptunem znajdują się w znaku Ryb. Pluton znajduje się w Wodniku, a 01.05 na pięć miesięcy wkracza w ruch wsteczny. Węzły księżycowe wędrują przez pas Byk (węzeł północny) – Skorpion (węzeł południowy). Pełnia Księżyca będzie mieć miejsce 05.05 w znaku Skorpiona. Towarzyszyć jej będzie częściowe zaćmienie Księżyca częściowo widoczne na wschodnim horyzoncie. Nów Księżyca będzie mieć miejsce 19.05 w znaku Byka.

Świat w maju

Pewne zwolnienie biegu globalnych spraw i uspokojenie, jakie dawało się ostatnio odczuć, jest tylko małą przerwą w zgiełku bitewnym, chwilą uspokojenia i dobrej pogody przed nawałnicą i kolejnym uderzeniem huraganu.
Maj obfituje w szereg niezwykle istotnych zdarzeń, co klasyfikuje ten miesiąc, jako jeden z ważniejszych momentów roku.

01. Retrogradacja Plutona
Już jego początek przynosi symptomatyczne zjawisko. Na pięć miesięcy w ruch wsteczny wkracza Pluton. Warto zwrócić uwagę na to, że od połowy stycznia nie dochodziło do retrogradacji żadnych długo wędrujących społecznych i pokoleniowych planet. Pluton zaczyna ten cykl retrogradacji, w który to bieg zaczną w kolejnych miesiącach wkraczać następne wolno wędrujące planety.

Retrogradacja Plutona o tyle jest istotna, że zapowiada jego powrót (zresztą nie jedyny) w znak Koziorożca po niedawnym ingresie w Wodnika. Oznacza to, że stary świat, stare paradygmaty, systemy i reżymy znów zaczną podnosić głowę, znów wróci konfrontacja nowego (Wodnik) ze starym (Koziorożec).

02. Pełnia i zaćmienie Księżyca w Skorpionie
05 maja będzie mieć miejsce pełnia Księżyca połączona z częściowym zaćmieniem Księżyca w znaku Skorpiona.
Cień zaćmienia wraz z linią węzłów przebiega w roku 2022 i częściowo w roku 2023 przez pas znaków Byk – Skorpion, przez pas dwóch uniwersalnych idei, dwóch zasad: życia i śmierci.

Byk reprezentuje siły życiowe, witalność i płodność. Skorpion zaś symbolizuje przemijanie, odchodzenie, rozpad, gnicie i śmierć, ale też przemianę i przeobrażenie w nowe życie.

Walkę życia i śmierci obserwujemy niemal każdego dnia w telewizji, słuchamy o tym w radio, czytamy o tym w prasie i w sieci. Na żyznych ziemiach Ukrainy, w miejscu, które karmiło setki milionów ludzi na całym świecie, otworzyły się bramy piekieł i dzieje się koszmar na jawie. Nie pierwszy raz zresztą.

W latach trzydziestych, gdy odkryto planetę Pluton – współczesnego władcę znaku Skorpiona – na rozkaz Stalina komuniści wywołali sztuczny głód w Ukrainie, na skutek którego zmarło do trzech, aż nawet do dziesięciu milionów ludzi. Wszystko to działo się na najbardziej żyznych ziemiach kontynentu, a może nawet i całej planety.

Gwiazdozbiór Byka miał symbolizować samego Zeusa i związany jest z mitem o Europie. Zeus przemienił się w Byka, by porwać księżniczkę Europę, córkę fenickiego króla Agenora. Oczarowana pięknem zwierzęcia o złotych rogach, dosiadła jego grzbietu. Byk-Zeus uwiódł ją aż na Kretę. Ich syn, Minos, został późniejszym władcą wyspy.
Skorpion to gwiazdozbiór uosabiający zabójcę Oriona. Skorpiona miała nasłać na niego Gaja po tym, jak ten próbował zgwałcić grecką boginię przyrody i łowiectwa – Artemidę.

Dla Sumerów symbolizował ciemność. Gwiazdozbiór Skorpiona zwiastował słabnięcie mocy Słońca i rychłe nadejście jesieni. 2 tys. lat temu Słońce przechodziło przez gwiazdozbiór Skorpiona właśnie wraz z jesiennym przesileniem.
W Ukrainie trwa walka światła z ciemnością, życia ze śmiercią. Płodnego Byka z przynoszącym śmierć i zniszczenie Skorpionem. Jakże to bliskie janowej apokalipsy, która w taki sam sposób opisywała dni ostatnie i koniec świata.

A to przecież właśnie w Apokalipsie Świętego Jana jest opis katastrofy elektrowni atomowej w Czarnobylu, w Ukrainie, której 37 rocznica awarii właśnie mija.
„I trzeci anioł zatrąbił: i spadła z nieba wielka gwiazda, płonąca jak pochodnia, a spadła na trzecią część rzek i na źródła wód. A imię gwiazdy zowie się Piołun. I trzecia część wód stała się piołunem, i wielu ludzi pomarło od wód, bo stały się gorzkie.” (Ap. J. 8.10-11)
W ukraińskiej ludowej gwarze słowo „Czarnobyl” oznacza czarny piołun…

I jakby tych znamiennych znaków brakowało, dostajemy kolejny sygnał zapowiadający zmierzch wielkiego imperium.
Można zadać retoryczne pytanie, jaki diabeł pokusił Brytyjczyków, by zaplanować koronację króla – Karola III – kilkanaście godzin po zaćmieniu Księżyca. Szczyt zaćmienia będzie mieć miejsce 05 maja w godzinach wieczornych. Koronacja Karola zaś w sobotnie przedpołudnie, nadal w cieniu zaćmienia.
Z drugiej strony… Może po prostu powinniśmy jedynie czytać znaki. Jeśli Brytyjczycy postanowili zafundować sobie najpierw zaprzysiężenie premiera (Rishi Sunaka) w dzień zaćmienia Słońca (25.10.2022) oraz zaćmienie Księżyca w dzień koronacji, to znaczy, że gdzieś głęboko czują, że to oznacza koniec, łabędzi śpiew brytyjskiego imperium. Kto bogatemu zabroni…

03. Ingres Jowisza w znak Byka
W połowie miesiąca Jowisz wkracza w znak Byka. Opiekuńcza natura planetarnego olbrzyma sprawia, że wszystko to, co reprezentuje Byk, będzie wyeksponowane, wzmocnione i rozszerzane, choć nie zawsze musi to oznaczać samych dobrych wiadomości.

Byk związany jest z zasobami ekonomicznymi, systemami walutowymi, rolnictwem, żywnością, surowcami, naturą, ekologią. Wojna w Ukrainie wywołała wstrząsy na rynkach finansowych, co doprowadziło do szokującego wzrostu cen paliw, ropy, gazu i energii elektrycznej. Za paniką na rynnach energetycznych poszła fala inflacji, wzrost stóp procentowych banków centralnych.

Do wielu krajów zawitało widmo kryzysu, recesji, niewypłacalności.
Władymir Putin postanowił wziąć Zachód głodem i zimnem. I choć wydawało się, że świat czeka zimowa apokalipsa, niedobory żywności w sklepach i drożyzna, która rzuci na kolana europejskie rządy, zmusi do negocjowania z Rosją nowych dostaw surowców w zamian za kompromisy w ukraińskiej sprawie, to jednak efekt był daleki od rosyjskich planów.

Poprzednim razem Jowisz tranzytował Byka w roku 2012, który to rok przyniósł wyraźne odbicie na globalnych rynkach po dramatycznym kryzysie roku 2008.
Wejście Jowisza w znak Byka w maju 2023 przyniesie stabilizację na rynkach surowcowych, niezłe plony, korzystniejszą dla zasiewów i zbiorów pogodę, powolny powrót optymizmu na światowe giełdy. Jednak na większą poprawę należy liczyć dopiero w roku 2024.

04. Ingres Marsa w znak Lwa
Kolejny ważny ingres – Marsa w znak Lwa – również przyciąga naszą uwagę. O ile wędrówka Marsa przez znaki zodiaku nie jest może jakimś szczególnie istotnym astrologicznym wydarzeniem, w końcu Mars zmienia znak swej wędrówki średnio co dwa miesiące, to jednak powinniśmy zwrócić wzrok i astrologiczne lunety właśnie na ten ingres.

Gdy w marcu Mars wkroczył w znak Raka, wkroczył zarazem w tradycyjny znak swojego upadku, w sferę księżycową. Osłabienie Marsa mogło wydawać się pozytywne, w końcu to malefik, wojenna, agresywna, przemocowa planeta. Pozornie.
Osłabienie Marsa ma swoje poważne i negatywne konsekwencje. Mars jest patronem nie tylko agresywnych żołdaków, symbolem walki, krwi i wojny. Mars wspiera również odwagę, siłę, motywuje bohaterów, wojowników walczących o dobrą sprawę, obrońców uciśnionych.

Upadek Marsa osłabił impet Ukraińców w wojnie z Rosją, znużył zachodnich dyplomatów, osłabił determinację Waszyngtonu we wsparciu Kijowa.
Po wejściu Marsa w Raka front wojny w Ukrainie zamarł, stanął w miejscu zamieniając się w krwawą, ale stacjonarną wojnę pozycyjną przypominającą fronty I Wojny Światowej, okopy Verdun, Sommy, Ypres, gdzie front wojny przesuwał się w skali roku o kilkaset metrów, gdzie ludzie ginęli milionami w bezsensownych rzeziach.
Wejście Marsa w znak Lwa, wspiera go, gdyż Lew przynależy do trygona ognistego, więc jest blisko spowinowacony z rządzącym przez Marsa Baranem.

Przebudzenie mocy Marsa zapowiada rychłą zmianę na froncie ukraińskim. Nadciąga zatem ofensywa – z obu stron, gdyż Rosjanie wiedzą, że Ukraińcy się do niej przygotowują. Ukraińcy też wiedzą o tym, że nie mają wyjścia i muszą zaatakować agresorów, bo nie ma czasu, nie można przeciągać tej wojny.
Zbyt wiele ona kosztuje nie tylko Ukrainę, ale i cały Zachód, który wspiera Ukraińców.

Tylko, że w stolicach zachodnich sojuszników Ukrainy zaczynają się pojawiać pomruki zniecierpliwienia, zmęczenia i zniechęcenia. Wojna bowiem jest dużym obciążeniem – nie tylko finansowym, ale też politycznym i psychologicznym.
Oczywiście Mars w Lwie wspiera wszystkich wojowników, nie tylko ukraińskich. Ale przynajmniej zakończy się czas tego gnicia w okopach, pozycyjnej wojny, z której nic nie wynika i która do niczego nie prowadzi.
Mars wkracza w znak Lwa 20 maja, ale zapewne już w połowie miesiąca zaczną się tam duże i ofensywne działania wojenne.

05. Półkrzyż znaków stałych
Kluczowym zdarzeniem miesiąca będzie jednak bardzo ważna figura półkrzyża znaków stałych, której czas trwania będzie stosunkowo długi, od 18 do 25 maja. Utworzy go aż pięć planet.
Mars w Lwie znajdzie się w opozycji do Plutona w Wodniku, do których to planet w znaku Byka w kwadraturze znajdą się Merkury i Jowisz. Wzmocni tę figurę jeszcze Eris w Baranie.

Wracając do ukraińskiego wątku, który znów wskoczy na pierwsze strony gazet całego świata, trzeba zdecydowanie zaznaczyć, że nawet jeśli Ukraińcom dobrze pójdzie ofensywa, nie ma mowy o szybkim zakończeniu wojny, a na pewno o szybkim sukcesie Ukraińców na froncie wojennym.
Ten rok jest w horoskopie niepodległości Ukrainy koszmarny.

W roku 2021 miała miejsce ciężka dyrekcyjna opozycja Saturna do Słońca niepodległości.
W maju Uran zaczyna tranzyt przez Imum Coeli tegoż horoskopu niosąc niepokój związany z zagrożeniem trwałej dekompozycji ukraińskiej państwowości, zamrożeniem rosyjskich zdobyczy, zgniłymi kompromisami różnych wzywających do „pokoju” dyplomatów, symetrystów, w postaci papieża Franciszka, prezydenta Chin Xi Jinpinga, prezydenta Brazylii Luli, premiera Orbana itd.

Dodatkowo do stellum planet w horoskopie Ukrainy znajdujących się na przełomie Wodnika i Ryb ma miejsce potwornie ciężka opozycja Saturna.
O poprawie sytuacji w Ukrainie możemy mówić najwcześniej dopiero wiosną roku 2024, a i to bez gwarancji, że Ukraina odbije Donbas, Ługańsk, Zaporoże i Krym. Może nawet być jeszcze gorszej, niż ma to miejsce obecnie.

Dlatego Ukraińcy muszą się spieszyć, muszą uderzyć z pełną mocą, muszą być sprytni i perfekcyjnie przygotowani.
Wyraźnym sygnałem, że w wojnie ukraińskiej dojdzie w maju, i w kolejnych miesiącach, do przełomu, jest tranzyt Saturna przez Słońce horoskopu rosyjskiej agresji na Ukrainę.
Interesujące rzeczy zaczynają się dziać również w horoskopie prezydenta Łukaszenki. Białoruś znalazła się w cieniu wojny w Ukrainie, a białoruski dyktator stał się mniej widoczny, ale nie mniej despotyczny, okrutny i sprytny zarazem.

Łukaszenkę czekają bardzo ciężkie chwile. Tranzytujący Saturn znajdzie się w opozycji do jego urodzeniowego Słońca. Znajdzie się on również na Imum Coeli horoskopu jego VI kadencji.
To najprawdopodobniej najtrudniejszy czas w jego blisko trzydziestoletnich rządach. Jeśli z Łukaszenką ma dziać się coś złego, to znaczy, że Moskwa albo chce go wymienić na kogoś innego, chce ostatecznie zaanektować Białoruś, albo „coś” zdarzy się samej Moskwie, co wpłynie i na Łukaszenkę. Zapewne dowiemy się, co konkretnie go czeka do końca roku 2023.

Niewesołe wieści czekają innego autokratę – prezydenta Turcji Recepa Erdogana. Do dyrekcyjnego Saturna wędrującego przez jego ascendent, dojdzie tranzytująca koniunkcja ze Słońcem.
Takie połączenie to zabójczy koktajl. Pogłoski o poważnych kłopotach zdrowotnych Erdogana oraz marnej perspektywie czekających go wyborów prezydenckich są sygnałem, że era tego autokraty mija.

Majowy półkrzyż oraz Mars w Lwie zaostrzą sytuację wokół Taiwanu, w Zatoce Perskiej, co ma związek z aktywnością Iranu, w Izraelu, gdzie demokracja wisi na włosku.
Wszędzie tam kluczową rolę odgrywają Stany Zjednoczone. Jowisz na Księżycu prezydenta Bidena, zarówno w jego horoskopie urodzeniowym, jak i w prezydencji, zachęcił go do zgłoszenia swojej kandydatury w przyszłorocznych wyborach. Biden będzie musiał w maju udowodnić, że nie były to słowa rzucane na wiatr.
Czy jednak Biden wygra reelekcję w przyszłorocznych wyborach? Nie jest to pewne, ale do tej kwestii na pewno będziemy jeszcze wielokrotnie wracać.

Witaj majowa jutrzenko! (kraj)

Abstrahując od analizy omawianego wcześniej horoskopu wyborów, należy spojrzeć na krajowe sprawy z uwagą. Wkraczamy bowiem w jeden z ważniejszych dla Polski momentów – i to w skali wielu lat!

Punktem wyjścia do analizy sytuacji w kraju, jest horoskop chrztu Polski z 966 roku. Skomplikowane i zawiłe meandry sporów związanych z datą, a nawet samą historycznością tego zdarzenia, to temat na odrębną dyskusję, które toczą się w środowisku historyków i astrologów oczywiście również.

W polskiej astrologii zasadniczo funkcjonują trzy główne wersje horoskopu chrztu: na 14, 15 i 16 kwietnia 966 roku. Różnice są jednak między nimi dość zasadnicze. O ile konstrukcja osi i domów we wszystkich trzech jest podobna. We wszystkich wersjach ascendent znajduje się w Lwie. W wersjach na 15 i 16 kwietnia Medium Coeli wypada w Baranie. Wersja chrztu na 14 kwietnia ma MC w Byku.

Różnica dotyczy pozycji Słońca. W Wersji na 14 i 15 kwietnia jest to końcówka Barana. 16 kwietnia byłby to początek Byka.

O ile ma to pewne znaczenie w interpretacji kulturowej, psychologicznej i społecznej „osobowości” Polski i Polaków, w przypadku dwóch ważnych tranzytów schodzi na dalszy plan. We wszystkich trzech wersjach trwa ostra i twarda kwadratura tranzytującego Plutona do Słońca oraz osi MC-IC. Jednocześnie tranzytujący Pluton tworzy kwadraturę ze Słońcem chrztu. Uwzględniając rożne warianty tego horoskopu, proces ten odbywa się w latach 2022-2024. Dodatkowo w wersji na 15 kwietnia dochodziłby jeszcze tranzyt Plutona przez Księżyc.

Poprzednim razem Pluton znajdował się w tym miejscu w latach 1776-1778, czyli w okresie zaborów, między I a II i III rozbiorem Polski, przegranych wojen z Rosją, kolejnych powstań (Konfederacja Barska, Insurekcja Kościuszkowska). Zaskakujące jest też to, że wcześniejszy tranzyt Plutona w tym miejscu, czyli w latach 1529-1533, historycznie kojarzy się bardzo dobrze. To czasy panowania Zygmunta I Starego, okres świetności I Rzeczpospolitej.

Nie ma wątpliwości, że kwadratura Plutona do osi MC-IC oraz do Słońca chrztu jest momentem niezwykle ważnym, jest historycznym przełomem, a zarazem źródłem potężnego kryzysu polityczno-społecznego. W jakimś sensie decyduje się przyszłość Polski, jej miejsce, pozycja i międzynarodowe znaczenie.

Kontekst międzynarodowy jest jasny. Wojna w Ukrainie zmienia i zmieni fundamentalnie geopolitykę w tym rejonie świata, sojusze, interesy. Nakłada się to na proces federalizacji Unii Europejskiej, przebudowy jej struktury, polityki energetycznej, porzucenia współpracy z Rosją w zakresie paliwowo-gazowym.

Zważywszy na twardy, kryzysowy charakter tranzytu Plutona, należałoby patrzeć na ten proces z dużymi obawami. Polska za rządów Kaczyńskiego obrała zdecydowany kurs na Wschód, gdzie rządzą satrapie, autokraci i krwawi dyktatorzy, gdzie demokracja jest fasadą, a opozycji albo nie ma, albo jest całkowicie podporządkowana władzy wschodnich dyktatorów.

Casus Wielkiej Brytanii, której Brexit odbija się czkawką, uświadamia nam, że Polexit byłby wielką katastrofą na niewyobrażalną skalę. Dochodzi do tego stopniowa destrukcja demokracji, Konstytucji, trójpodziału władzy, wolności mediów, liberalnego ustroju państwa i gospodarczej wolności – słowem wracamy do sytuacji sprzed 1989 roku, sprzed pierwszych wolnych wyborów parlamentarnych.

Doszła do tego niezmiernie groźna i destrukcyjna polityka Kaczyńskiego wywołująca głęboką polaryzację i podziały, konserwatywna kontrrewolucja, nacjonalizm, religijny fundamentalizm, nadawanie kolejnych przywilejów Kościołowi Katolickiemu. Głęboko wykopane rowy między Polakami mają już swoje pierwsze ofiary: samobójstwa zaszczutych transpłciowych dzieci, śmierć kobiet, którym odmawiano prawa do aborcji, polityków po nagonce mediów (Adamowicz).

Patrząc na destrukcyjne funkcje Plutona, na charakter jego tranzytów, obawy, że Polska obrała jakiś dramatyczny kurs ku potężnym wstrząsom, a może nawet dyktaturze, nie jest bezzasadna.

Dorzućmy jeszcze do tego, że 20 kwietnia miało miejsce zaćmienie Słońca, które niemal idealnie wypadało na Słońcu chrztu, co zapowiada, że najbliższe miesiące będą w Polsce naprawdę trudne.

Jednak – dokładnie w epicentrum aktywności kwadratury Plutona do osi i Słońca chrztu – będzie mieć miejsce coś zgoła przeciwnego – tranzyt Jowisza przez atakowane przez Plutona osie i Słońce chrztu.

Cykl Jowisza wynosi 12 lat i właśnie co 12 lat w ostatnim pięćdziesięcioleciu mocno i wyraźnie da się zauważyć działanie jowiszowego cyklu, który chroni, wspiera i pomaga – zwłaszcza demokratyczne procesy ratując Polskę przed ciężkimi opresjami.

Poprzednim razem miało to miejsce w roku 2011. Po smoleńskiej tragedii Kaczyński dyszał zemstą i pragnieniem odegrania się na Tusku. Napędzany nienawiścią i chęcią odwetu Kaczyński miał szansę wygrać zarówno w wyborach prezydenckich w 2010 roku, jak i w parlamentarnych w 2011. A jednak Kaczyński zaliczył druzgocącą porażkę w wyborach, w których PO pod wodzą Donalda Tuska wygrała wybory i wzięła II kadencję.

Wcześniejszy tranzyt Jowisza przez ten rejon horoskopu Polski miał miejsce w 1999 roku, w którym Polska stała się członkiem Paktu Północnoatlantyckiego zyskując pierwszy raz w swoich dziejach stabilny i bezpieczny parasol chroniący ją przed agresją. Ciarki na plecach chodzą na myśl, co by było, gdybyśmy w dobie rosyjskiej agresji na Ukrainę nie byli członkami NATO.

Jeszcze wcześniej Jowisz tranzytuje Słońce i MC chrztu w roku 1988, w którym zaczął się walić w gruzy PRL wraz z całym systemem komunistycznym w Europie Wschodniej. Jeszcze zaledwie 2-3 lata wcześniej sowietologom do głowy nie przychodziła myśl, że upadnie Związek Radziecki. Niektórzy mieli nadzieję na chiński, reformistyczny model ZSRR, ale o upadku sowieckiego systemu i wolności krajów Europy Wschodniej nikt nawet nie myślał. Solidarność była rozbita, a poparcie dla PZPR sięgało blisko 70%. Chwilę później system się rozleciał, jak domek z kart.

A jeszcze wcześniej – w 1976 roku – doszło do słynnych wydarzeń radomskich, gdy wściekły na komunistyczną władzę za drastyczne podwyżki cen żywności lud podpalił komitet PZPR w Radomiu. Do poważnych zamieszek doszło również w Ursusie i w Płocku. Wtedy powstała pierwsza zorganizowana formacja opozycyjna – Komitet Obrony Robotników.

Możliwe zatem, że majowy tranzyt Jowisza przez Słonce i MC horoskopu chrztu uratuje polską demokrację, zatrzyma pochód populistycznej rewolty rozpoczętej przez Kaczyńskiego w 2015 roku, nawet jeśli opozycja wydaje się bezradna, rozbita, skłócona i słaba. Dodajmy również, że w horoskopie wejścia Polski do UE Jowisz zacznie tranzyt przez Imum Coeli.

Pewne znaki nadchodzącego upadku reżymu Kaczyńskiego są już mocno widoczne. Pierwszym jest to, że obóz rządzący przestał mieć… szczęście. Gdy Prawo i Sprawiedliwość wygrało wybory w 2015 roku zaczęła się rozkręcać hossa w światowej gospodarce, więc rządzącej narodowej prawicy nie brakowało pieniędzy. Nawet pandemia covid-19 nie uderzyła we władzę. Kryzys covidowy trwał krótko i szybko zamienił się w hossę. Nawet wojna w Ukrainie przyniosła wsparcie Kaczyńskiemu przynosząc tzw. efekt flagi, gdy społeczeństwo wobec zagrożenia jednoczy się wokół władzy.

Szczęście Kaczyńskiego przestało opuszczać w połowie 2022 roku, gdy na jego ascendent w alternatywnej, ale prawdopodobnie właściwej wersji horoskopu, wkroczył mu Saturn. Rozkręcona inflacja i drukowanie pieniędzy bez opamiętania uderzyło w finanse Polaków. Doszedł do tego kryzys zbożowy i słabnąca gospodarka.

Saturn zaczął też bezpośrednio dotykać Kaczyńskiego – przede wszystkim na polu zdrowotnym. Nie trzeba być specjalnie wnikliwym, by zauważyć, że z Kaczyńskim „coś” niedobrego się dzieje. O ile trudne są do zweryfikowania informacje o jego poważnych problemach zdrowotnych sprzed lat, to tym razem widać, że Kaczyński słabnie – i to wyraźnie.

Trzeba również pamiętać, że nie tylko tranzyt Saturna przez ascendent jest ciężki, ale w ogóle przez cały I dom, mijając po drodze urodzeniowy Księżyc, co będzie mieć miejsce aż do 2025 roku. Kaczyński zatem wkroczył w bardzo ciężki czas. Jego problemy będą również problemami całej prawicowej formacji, nawet jeśli wskaźniki nadal są dla PiS bardzo dobre, a dla opozycji kiepskie.

Chwilę po przejściu przez Słońce i MC horoskopu chrztu, Jowisz przejdzie przez Słońce, Wenus i IC horoskopu Tuska, co będzie mieć miejsce w czerwcu 2023, a uwzględniając retrogradację potrwa aż do stycznia 2024. Sytuacja, w której lider rządzącej formacji traci siły, słabnie, zaczyna coraz bardziej zapadać na zdrowiu i staje się coraz bardziej niedołężny, niczym Breżniew w końcówce swoich rządów, podczas gdy lider opozycji dostaje potężny zastrzyk wsparcia i mocy, nie może nie wpłynąć na kampanię wyborczą i na sam wynik wyborów. Przewracający się, wsparty o kulach Kaczyński a naprzeciw niego tylko nieco młodszy lider opozycji zaliczający maratony – to musi mieć znaczenie w kampanii wyborczej.

Dodatkowo odzyskiwać moc zacznie sponiewierany trzyletnim tranzytem Plutona przez urodzeniowe Słońce prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski. Progresja Księżyca przez urodzeniowego Jowisza sprawia, że może odegrać istotną rolę w kampanii wyborczej.

Jakieś niezwykle duże i ważne zdarzenie czeka również polską politykę, co doskonale widać w horoskopach Sejmu i Senatu, gdzie Uran wejdzie w opozycję ze Słońcem obu izb parlamentu. Dodatkowo w horoskopie sejmu znajdzie się również na Księżycu.

Nie ma zatem większego znaczenia fakt rozbicia opozycji, kłótni, sporów, pesymizmu, słabych notowań opozycji i ponurych analiz politycznych komentatorów. Możliwe, że na fali jowiszowych tranzytów w horoskopie Tuska, dużym sukcesem będzie marsz 04 czerwca, w rocznicę pierwszych (częściowo) wolnych wyborów z 1989 roku, co da zarazem impuls Tuskowi i generalnie całej opozycji do współpracy. I choć temat wspólnej listy wydaje się być doszczętnie skompromitowany, nie należy go odrzucać, gdyż jeszcze wszystkie warianty są możliwe. Najbliższe miesiące przyniosą błyskotliwe zmiany i duży zwrot, a maj będzie tego początkiem.

Gospodarka

Słabnące wskaźniki PKB, spadające wpływy z podatków, konieczność zasypania pieniędzmi kryzysu zbożowego, nadal wysoka – na tle innych państw UE – inflacja, niskie wskaźniki inwestycji, to znak, że rządzący nie będą mogli z łatwością szastać pieniędzmi na jesienną kiełbasę wyborczą, choć oczywiście mogą pójść drogą Orbana i Erdogana zasypując na parę miesięcy inflacyjnym pieniądzem suwerena.

Skończy się to jednak dla gospodarki tragicznie. Trwają bowiem nadal konsekwencje niedawnego tranzytu Urana przez IC horoskopu wejścia złotego w obieg z 1924 roku (reforma Grabskiego), co nie pozwoli na łatwe szastanie publicznym groszem.

I choć w gospodarce nastroje są niewesołe, rynki finansowe już przeczuwają powrót koniunktury. Giełda zwykle przewiduje 9-12 miesięcy wcześniej hossę w gospodarce. I taki właśnie proces już widać na warszawskiej giełdzie, gdzie rosną wskaźniki WIG i WIG 20. W obu horoskopach Jowisz wkracza na Słonce, co zapowiada początek hossy na giełdzie warszawskiej.