Do góry
Na stanie

Duchowe Oświecenie – Jed McKenna

47,00 

Najniższa cena z ostatnich 30 dni: 47 zł

DUCHOWE OŚWIECENIE

Wielu ludzi spędza lata na medytacji i praktyce duchowej bez osiągnięcia pełnego przebudzenia. Uważają, iż to dlatego, że nie przekroczyli jeszcze linii mety, ale prawdziwym powodem jest to, że wciąż nie przekroczyli linii startu… Pierwsza część trylogii Jeda McKenny to lektura obowiązkowa dla każdego, kto podąża duchową ścieżką. Jest trochę jak manifest, trochę, jak instrukcja. Wyjaśnia, dlaczego porażka wydaje się być regułą w poszukiwaniu oświecenia i jak można tę regułę złamać. Autor mówi o oświeceniu czasem w humorystyczny, a niekiedy szokujący sposób i bezkompromisowo rozwiewa najczęstsze iluzje zaawansowanych adeptów rozwoju osobistego. 

Pobierz fragment książki

Oprawa: miękka

Ilość stron: 344

Data ostatniego wydania: 2021, wyd. I 

Format: 14,5 cm x 20,7 cm

ISBN: 978-83-65400-27-7

Kod produktu: BOOK-0165 Kategorie: , Tag:

„Czytanie McKenny przypomina światopoglądowe tornado – choćby z tego powodu warto. Proza jest soczysta i obrazowa, myśl krąży szybko i nazywa rzeczy z piorunującą klarownością, jak orzeł pikujący z błękitu na polną mysz. Czyta się to błyskawicznie i z wypiekami, jak dobrą powieść. Totalną zaletą tekstu jest jego bezkompromisowość w odniesieniu do świata tzw. „rozwoju”, którego 99% zostaje bezlitośnie zdemaskowane jako młócenie sieczki. Choć sam może dałbym tę liczbę trochę niżej (powiedzmy na 87), uważam, że, zwłaszcza dla czytelnika u początku drogi,  jest to bezcenna i na ogół wstydliwie przemilczana informacja. To zresztą tylko wstęp do czegoś dużo grubszego, a mianowicie uświadomienia, jak fundamentalnym zdarzeniem w życiu człowieka jest właściwie rozumiany duchowy przełom. To że jest on w praktyce tak bardzo rzadki, prawie nieobecny, wynika właśnie z przewyższającej wszystko inne wagi tematu.  Kto gotów na taki kaliber? Oczywista rzecz, że niewielu. 

Lektura McKenny, podobnie jak filmy Patryka Vegi, jest odświeżająca i często też w tym dosadnie humorystyczna, choć uprzedzam, bywa to humor wisielczy. A co do meritum, czyli oświecenia…. Po piętnastu latach od lektury, jestem niewątpliwie człowiekiem dojrzalszym, i przez to chyba nie poszukującym już tak bardzo „genialnych wzorów na wszystko”. Życie wydaje mi się znacznie bardziej złożone, niż cokolwiek, co uniesie papier. A takich jak Jed potrzeba, przede wszystkim po to, żeby raz na jakiś czas wyrwać nas ze stereotypów i mocno potrząsnąć, zmuszając tym samym do zastanowienia – dokąd idę.”

Krzysiek Wirpsza, Warszawa, czerwiec 2021

 

„Zdecydowana większość światowych autorytetów w dziedzinie oświecenia sama nie jest oświecona. Mogli dokądś dotrzeć, ale nie są przebudzeni. Łatwym sposobem na odróżnienie gąsienic od motyli jest pamiętanie o tym, że oświeceni nie przywiązują wagi do niczego, a oświecenie nie wymaga wiedzy. Nie chodzi o miłość, współczucie czy świadomość. Nie chodzi o to, aby stać się lepszą lub szczęśliwszą osobą. Nie chodzi o rozwój osobisty czy duchowy. Chodzi o prawdę. Ceną prawdy jest wszystko, ale nikt nie wie, czym wszystko jest, dopóki nie zapłaci…

To błędne wyobrażenie na temat oświecenia stanowi główny temat tej książki, ponieważ jest kluczową przeszkodą w dążeniu do oświecenia. Nikt tam nie dociera, ponieważ nikt nie wie, gdzie to jest, a ci, którym powierza się wskazywanie drogi, z różnych powodów wskazują niewłaściwy kierunek. Sednem tego nieporozumienia jest przekonanie, że nieprzemijający stan niedualnej świadomości – oświecenie – i przemijające doświadczenie kosmicznej świadomości – mistyczne zjednoczenie – są równoznaczne, podczas gdy w rzeczywistości są zupełnie ze sobą niezwiązane…

Moje przebudzenie trwało niecałe dwa lata od momentu, kiedy zaczął się proces przebudzenia, pierwszy krok. Wiem, że wielu ludzi spędza lata na medytacji i praktyce duchowej bez osiągnięcia pełnego przebudzenia. Uważają, iż to dlatego, że nie przekroczyli jeszcze linii mety, ale prawdziwym powodem jest to, że wciąż nie przekroczyli linii startu – nie zrobili pierwszego kroku.

Pierwszy krok jest najważniejszy. Właśnie tego uczę. Zrób pierwszy krok, a reszta z pewnością przyjdzie sama. Możesz snuć się po scenie i odgrywać duchową rolę i możesz medytować, odżegnywać się i być bezinteresownym, zdobywać zasługi i spalać karmę, rok po roku i wcielenie za wcieleniem, i nadal nie wykonać pierwszego kroku. Tak naprawdę stanowi to podsumowanie stanu przebudzenia na Zachodzie, gdzie duchowość została świeżo przeszczepiona do kultury wraz z wieloma odurzającymi kwiatami, ale bez ugruntowanego systemu korzeniowego…”

Jed McKenna